Władimir Kliczko nie wierzy w Wawrzyka
Wspaniały Władimir Kliczko z uwagą będzie śledził rywalizację Aleksandra Powietkina z Andrzejem Wawrzykiem. Ukrainiec liczy na wygraną faworyzowanego "Rosyjskiego Rycerza".
W kuluarach mówi się coraz więcej o potencjalnej walce Kliczko vs Powietkin, ale do tego potrzebny jest triumf "Saszy" 17 maja nad polskim pretendentem.
- W przyszłym tygodniu Powietkin toczy kolejną walkę. Bez zwycięstwa Saszy nasza konfrontacja nie będzie mogła się odbyć. Rosjanin jest zdecydowanym faworytem. W boksie wszystko się może zdarzyć. Mogę tylko życzyć Aleksandrowi powodzenia, będę trzymał za niego kciuki - wyznał "Dr Stalowy Młot".
W sobotę młodszy z braci łatwo uporał się z Francesco Pianetą. Zdecydowanie wyżej poprzeczkę zawiesiłby Powietkin i w pełni popiera tę tezę czempion organizacji WBA, IBF, IBO i WBO.
- Byłoby to trudniejsze wyzwanie od Pianety. Powietkin ma większe doświadczenie - zarówno zawodowe i amatorskie. On jest przecież mistrzem świata, nie przegrał żadnego pojedynku. Szykuje się bardzo trudne wyzwanie. Może być inaczej, gdy naprzeciw siebie staje dwóch mistrzów olimpijskich? - dodał 37-latek.
Ciosy Władimira Kliczki ważą 700 kg. Ukrainiec bije z siłą dorosłego byka!