W 1997 roku Tyson podczas rewanżowej potyczki z Holyfieldem przeszedł samego siebie i w przypływie frustracji odgryzł "Holiemu" kawałek ucha. Najmłodszy w historii mistrz świata wagi ciężkiej wciąż ma w sobie pierwiastek złego chłopca i w taki sposób wrócił do tamtych wydarzeń. - Ucho Holyfielda smakowało jak gó***. Rozmawiałem później o tym z Evanderem - wypalił legendarny bokser, który niedawno gościł w Polsce.
Czego w dzisiejszych czasach może uczyć się pięściarstwo od MMA, w ocenie "Najniebezpieczniejszego człowieka na ziemi"? - Rozrywki, emocji. No i najlepsi walczą ze sobą - dodał Amerykanin.