Krzysztof Zimnoch: Przed ostatnią walką nie byłem nawet w stanie zrobić dziesięciu pompek

[tag=15527]Krzysztof Zimnoch[/tag] wygrał w ubiegłym roku wszystkie swoje walki, a było ich łącznie cztery. Niestety, częste boksowanie przypłacił kontuzją.

W tym artykule dowiesz się o:

- W walkach z Malujdą i Binkowskim boksowałem z kontuzją, o której nie mówiłem nawet moim trenerom. Mój organizm był przemęczony, mam ponadrywane mięśnie lewego bicepsa i cały czas chodzę na rehabilitację. Wygrałem obie te walki, ale obie powinny zakończyć się przed czasem. Miałem jednak tak obolałe ręce, że nie byłem w stanie boksować tak, jakbym chciał. W walce z Bińkowskim, która powinna się zakończyć do trzeciej rundy, walczyłem może na 30 proc. swoich możliwości - poinformował Zimnoch w rozmowie z serwisem ringpolska.pl.

- Przed ostatnią walką nie byłem nawet w stanie zrobić dziesięciu pompek. Czułem ból w trakcie przygotowań, ale myślałem, że w okresie dziesięciu dni przed walką odpocznę na tyle, że wszystko będzie dobrze. Ból jednak ciągle się nasilał i teraz próbuję zrobić z tym porządek. Od czasu kiedy pokłóciłem się z masażystą kadry Polski nie korzystałem z usług fizjoterapeutów. Teraz wiem, że to był błąd. Na razie nie trenuję. Dla podtrzymania formy cały czas biegam, jednak nie mogę jeszcze wykonywać treningów typowo bokserskich - dodał bokser z Białegostoku.

Krzysztof Zimnoch na ring wróci prawdopodobnie w maju. Więcej na ten temat jednak nie wiadomo. 30-letni pięściarz ma na swoim koncie 17 (11 KO) zwycięstw na zawodowych ringach oraz jeden remis. Ostatnio Zimnoch walczył w październiku 2013 roku, gdy pokonał jednogłośnie na punkty Artura Binkowskiego.

ringpolska.pl

Źródło artykułu: