"Diablo" skrzyżuje rękawice z Grigorijem Drozdem, a Kołodziej zmierzy się z Denisem Lebiediewem. Stawką obu walk będą pasy mistrza świata. - To nie jest kolejny raz. Ja bym powiedział, ze mistrz, który kolejny raz broni pasa, ma jeszcze większą presję, niż osoba, która dopiero co boksuje o ten pas. Tak jest, było i będzie pewnie. Na pewno jest poddenerwowanie, ekscytacja, niepewność. Tak jest u każdego. Postaram się dać z siebie tyle, ile mogę. Jadę tam po to, żeby wygrać walkę. Nieważne jak będzie ona przebiegała, jak będzie ciężko, jak będzie to szło, ale nie obchodzi mnie to. Jadę z pasem i pragnę z całego serca wrócić z pasem. I tak się stanie - powiedział Włodarczyk serwisowi ringpolska.pl. Nasz bokser do samolotu wsiadł z... podbitym okiem.
[ad=rectangle]
- Taktyka, strategia - wszystko jest przygotowane. Jestem dobrej myśli i nie mogę doczekać się już tej walki - stwierdził niepokonany na zawodowych ringach Kołodziej, który do Rosji zabrał ze sobą... szachy, w które ma zamiar grać ze swoim trenerem.
Źródło: ringpolska.pl
Rozmowa z Krzysztofem Włodarczykiem
Rozmowa z Pawłem Kołodziejem