Damian Wrzesiński: Nie interesuje mnie minimalizm
Były mistrz Polski wagi lekkiej, Damian Wrzesiński pod koniec ubiegłego roku nabawił się poważnego urazu ręki, ale szybko wraca do zdrowia.
- Aby ręka była na 100 proc. sprawna, to jeszcze potrzeba czasu, ale już jest na tyle nieźle, że mogę solidnie potrenować. Takiego pełnego czucia w dłoni nie mam, lecz nie przeszkadza mi w zadawaniu ciosów. Bólu nie czuję, za to poprawiłem siłę uderzeń. Mam nadzieję pokazać to już za miesiąc - powiedział Damian Wrzesiński.
Rywal nie jest jeszcze znany. Dla Damiana to będzie 2 walka na dystansie 6 rund. - W marcu planuję dać najlepszą walkę w swojej karierze, a następnie szczegółowo ustalić z promotorem plan kolejnych występów. Nie interesuje mnie minimalizm. Dążę do tego, abym walczył na jak najwyższym poziomie i mógł żyć z boksu. Ze swej strony zapewniam, że będę stale się rozwijał, a dzięki temu będę walczył z coraz lepszymi bokserami. Oczywiście i ja, i Mariusz Grabowski musimy dawać z siebie maksimum, aby dojść do wyznaczonych celów - mówi ambitny pięściarz.
Już za kilka dni Damian Wrzesiński opowie nam o współpracy z Grzegorzem Piaseckim i Arkadiuszem Polcynem. Na gali w Lubinie 14 marca, organizowanej przez Tymex Boxing i Global Boxing, walczyć będą też Mariusz Wach, Ewa Brodnicka, Michał Gerlecki i Robert Parzęczewski. W gronie zawodowców zadebiutuje nowy bokser w ekipie Mariusza Grabowskiego - Michał Leśniak.