Już od początku pojedynek toczył się pod dyktando Mateusza Masternaka. Choć rywal polskiego pięściarza legitymował się świetnym rekordem 26-3, to nie miał nic do powiedzenia w ringu. Nierówne starcie zostało przerwane przez arbitra Joerga Milkego w drugiej rundzie, kiedy Rubel Angel Mino upadł po prawym podbródkowym.
[ad=rectangle]
Wszystko wskazuje na to, że kolejną walkę "Master" stoczy już 6 czerwca. Według boxrec.com, Polak powalczy w RPA z reprezentantem gospodarzy, Johnnym Mullerem (18-4-2, 13 KO).
Źródło artykułu: