"Diablo" Włodarczyk ostro o rywalu: Nie ma serca do walki, zniszczę go!

East News / Na zdjęciu: Krzysztof Włodarczyk
East News / Na zdjęciu: Krzysztof Włodarczyk

Krzysztof Włodarczyk nie może się doczekać walki z tymczasowym mistrzem świata WBA Beibutem Szumenowem. "Diablo" zapowiada, że w Las Vegas zdemoluje rywala z Kazachstanu i wróci do kraju z pasem.

W tym artykule dowiesz się o:

18 grudnia w kasynie Palms Resort w Las Vegas Włodarczyk skrzyżuje rękawice z Szumenowem, który w przeszłości był mistrzem świata w wadze półciężkiej, a teraz dzierży tytuł w dywizji junior ciężkiej. Pojedynek będzie częścia gali Premier Boxing Champions.

"Diablo" wróci między liny po ponad rocznej przerwie i przegranej w Moskwie z Grigorijem Drozdem. W stolicy Rosji Polak utracił trofeum World Boxing Council. Z kolei Kazach w lipcu wypunktował BJ'a Floresa, ale konfrontacja z Amerykaninem pozbawiona była szczególnych emocji. Według podopiecznego Fiodora Łapina Szumenow należy do pięściarzy usypiających publiczność, ale nadmierna ostrożność nie uratuje go przed nokautem.

- Jestem niezwykle podekscytowany, że zmierzę się z pięściarzem o uznanej marce i rozpoznawalności w Las Vegas. Szumenow to skomplikowany pięściarz, niestety pozbawiony serca do walki. W ostatniej walce cały czas uciekał przed wymianą ciosów. Nie lubię takich bokserów, ale jeśli chcę rywalizować z najlepszymi, to muszę zniszczyć tego przestraszonego kurczaka. I zrobię to!

Głównym wydarzeniem wieczoru w mieście hazardu będzie starcie Rosjanina Denisa Szafikowa z Kubańczykiem Rancesem Barthelemym o pas IBF w wadze lekkiej.

Komentarze (4)
avatar
kros
13.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mocny w gebie slabiutki jako bokser! 
avatar
yuri55
13.11.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
po co ta buta,wyjdz na ring i go pobij 
avatar
Marciniak Ryszard
13.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Najman też tak mówił , że oklepie gębę , a uciekał po ringu 
avatar
piotruspan661
13.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wolę kiedy Włodarczyk więcej boksuje, niż mówi, bo to pierwsze, nawet kiedy jest w kiepskiej formie, wychodzi mu zdecydowanie lepiej.