- Jeszcze nikt do mnie w tej sprawie nie dzwonił, ale jestem absolutnie na tak! Wracam do wagi cruiser z ciężkiej i jestem gotowy do walki z każdym. Wierzę, że po raz trzeci zdobędę pas mistrza świata. Jeśli Al Haymon chce tego pojedynku, na pewno do niego dojdzie - zapewnia w rozmowie z Przemysławem Osiakiem z "Przeglądu Sportowego".
- Byłoby wspaniale zmierzyć się z Głowackim w USA. Krzysztof ma tu mnóstwo kibiców, a polscy fani doskonale znają mnie z pojedynków przeciwko Krzysztofowi Włodarczykowi i Tomaszowi Adamkowi. Tacy pięściarze, jak Głowacki lub Artur Szpilka, dorastali, gdy ja rywalizowałem z waszymi starszymi zawodnikami. Miałbym wielką ochotę stworzyć kolejne dobre widowisko dla polskich kibiców. A walka byłaby znakomita - nie ma wątpliwości.
Na pomysł organizacji tej walki wpadł właściciel grupy Sferis KnockOut Promotions Andrzej Wasilewski, który jest współpromotorem Krzysztofa Głowackiego.
- Przeanalizowaliśmy potencjalnych ciekawych przeciwników na pierwszą dobrowolną obronę i Steve Cunningham wydaje się nam zdecydowanie najciekawszym rywalem dla Krzysztofa Głowackiego - zapewnia w rozmowie z serwisem WP SportoweFakty.
- Cunningham jest zawodnikiem zrzeszonym z Alem Haymonem, więc wydaje się, że strategicznie będzie to łatwe do zrealizowania. Poza tym w tym okresie, w którym chcielibyśmy boksować, nie ma jeszcze żadnych planów. Wszystkie elementy są na swoim miejscu - podkreśla.
Inicjatywa podoba się też Krzysztofowi Głowackiemu.
- Dzwonił do mnie promotor, który pytał, czy chciałbym z nim boksować. Powiedziałem, że nie ma najmniejszego problemu i że to fajne nazwisko. Cunningham to niesamowity zawodnik i wielki wojownik. Nawet jeśli ktoś go trafi, a on padnie, to szybko wstaje i boksuje dalej. Walczy do "ostatniej krwi" - mówi w rozmowie z serwisem WP SportoweFakty.
- Cunningham ma bardzo duży zasięg ramion. Jest wysoki i lotny na nogach. Myślę, że będzie to dla mnie bardzo trudny i niebezpieczny rywal. Jest mi to na rękę, bo powiedziałem promotorowi, że nie chcę łatwych przeciwników. Chcę boksować z jak najlepszymi - zapewnia.
Zobacz także: Mało honorowe działania Niemca po klęsce z Głowackim. "To nie fair!"