W ostatnich tygodniach mówiło się, że Deontay Wilder 16 stycznia zmierzy się z Wiaczesławem Głazkowem. Dziś wiadomo już, że do tej walki nie dojdzie.
- Obóz Wildera pogrywał z nami, więc skoncentrujemy się na tytule IBF - oświadczyła promotorka Głazkowa Kathy Duva.
- Nie oszukujmy się, Wilder od długiego czasu szykował się na 16 stycznia i jest w pełnym treningu. Ja po odwołaniu grudniowego terminu walki z Mansourem nie jestem teraz w rytmie startowym. Pojedynek z takim zawodnikiem jak Wilder bez pełnej formy to mega duże wyzwanie. Jestem na nie otwarty, ale kasa musi się zgadzać - podkreśla Artur Szpilka, cytowany przez serwis ringpolska.pl.
Jego promotor Andrzej Wasilewski z grupy Sferis KnockOut Promotions podkreśla jednak, że szanse na walkę w terminie 16 stycznia są niewielkie. Oferta finansowa zakontraktowania jej z miesięcznym wyprzedzeniem nie jest dla jego obozu satysfakcjonująca.
- Artur może wziąłby tę walkę za większa kwotę, ale nie ma w tym momencie tematu - wyjaśnia Wasilewski.
Zobacz także: Szczere słowa Stocha. Tym chce się zająć po zakończeniu kariery
Reprezentujesz ten sam poziom co Najman.