Kontrowersyjne słowa szefa sportu w Polsacie. Dyskryminuje Kownackiego ze względu na wygląd

Adam Kownacki na gali w Nowym Jorku odniósł przekonywujące zwycięstwo nad Dannym Kellym i pozostał niepokonany. "Baby Face" jednak jeszcze nigdy nie walczył w ojczyźnie. Do jego ewentualnego występu na gali PBN 5 w Krakowie odniósł się Marian Kmita.

W tym artykule dowiesz się o:

O walce Kowanckiego w pozytywnym tonie wypowiedziało się po gali wielu bokserskich ekspertów. To kolejny Polak, który w wadze ciężkiej może dojść do pojedynków mistrzowskich. 26-latek urodzony w Łomży jest niepokonany w 13 zawodowych pojedynkach.

Ciekawą inicjatywą wydawałoby się ściągnięcie Kownackiego do Polski na galę Polsat Boxing Night 5, która w kwietniu odbędzie się w Krakowie. Wówczas "Baby Face" mógłby sprawdzić umiejętności Andrzeja Wawrzyka, czy Marcina Rekowskiego w ciekawej walce polsko-polskiej. Innego zdania jest jednak szef sportu w Polsacie i organizator gali, Marian Kmita. - Dla mnie, jeśli miałbym go namawiać do Polsat Boxing Night, to musielibyśmy troszkę o sylwetce pogadać, żeby tak zbliżył się do pana Izu (przyp. red. Izu Ugonoh), jeśli chodzi o rzeźbę. To jednak jest show biznes i musimy dbać o wszystko, o estetykę - powiedział w studiu gali Marian Kmita.

Czy więc w boksie bardziej liczą się umiejętności sportowe czy prezencja? Sam Adam Kownacki z chęcią zawalczyłby w ojczyźnie, jeżeli otrzyma propozycję od organizatorów gali. Do wypowiedzi szefa sportu w Polsacie negatywnie odniosło się również grono fighterów w Polsce.

Źródło artykułu: