Artur Szpilka: Walka Martina z Joshuą? Tu już nie ma zabawy

PAP/EPA / Bartłomiej Zborowski / Artur Szpilka na lotnisku Okęcie po powrocie z USA
PAP/EPA / Bartłomiej Zborowski / Artur Szpilka na lotnisku Okęcie po powrocie z USA

W sobotę wieczorem Charles Martin będzie bronił tytułu mistrza świata IBF. Jego rywalem będzie Anthony Joshua. - To jest walka, na którą czekam. Tu już nie ma zabawy - ocenia w rozmowie z polsatsport.pl Artur Szpilka.

Szpilka nie ukrywa, że sobotnie starcie wzbudza jego wielkie zainteresowanie.

- To jest walka, na którą czekam, zresztą to moja waga. Anthony Joshua niesprawdzony, Charles Martin również tak naprawdę niesprawdzony. Dla jednego i drugiego to będzie ciężkie starcie. Tu już nie ma zabawy, to będzie bój, a w wadze ciężkiej o wszystkim może zadecydować jeden cios - mówi Artur Szpilka w rozmowie z polsatsport.pl.

- W tej wadze cały czas coś się dzieje. Są spore rotacje. Wyrosło kilku młodych zawodników, ale są też starsi, jak Luis Ortiz. W tej sytuacji walka Joshua - Martin będzie sporym wydarzeniem, nie tylko w Anglii, ale i na całym świecie. Oczy wszystkich będą zwrócone na młodego Joshuę i na Martina - twierdzi polski pięściarz.

"Szpila" w tej chwili nie potrafi przewidzieć, jak potoczy się sobotnia walka.

- Może być różnie, to jest właśnie prawdziwa waga ciężka: oni mają wagę, wzrost, siłę i może być tak, że po jednym ciosie będzie po zawodach - kończy.

Zobacz także - Krzysztof Włodarczyk: zdychałem jak pies i nie miałem siły na nic

Źródło artykułu: