29 maja w Liverpoolu odbędzie się walka Tony'ego Bellew z Ilungą Makabu. Zwycięzca zostanie mistrzem świata WBC. Ostatnio był nim Grigorij Drozd, ale w związku z kontuzją stracił pas.
- Na razie muszę poradzić sobie z Makabu. Zrobię to, choć ten facet jest bardzo silny, bardzo dobry w obronie i walczy z odwrotnej pozycji. Będzie jednak w niezłym szoku, gdy przekona się, jaką dysponuję mocą. Mam podstawy, aby wierzyć w siebie – mówi Bellew w rozmowie z dziennikarzem "Przeglądu Sportowego" Przemysławem Osiakiem.
- Zwyciężę, a następnie będzie mnie interesować walka unifikacyjna z Głowackim albo Denisem Lebiediewem. Krzysztof wykonał znakomitą robotę w walce z Steve'em Cunninghamem. Może nie jest idealnym technikiem, lecz nadrabia brutalną siłą. To świetny bokser. Stworzylibyśmy fantastyczne widowisko. Chcieliśmy ściągnąć go do Anglii już teraz, jednak podpisał kontrakt na starcie ze Steve’em, a nam został Makabu – zdradza Anglik.
33-letni Bellew do tej pory stoczył 29 walk. Wygrał 26 z nich, przegrał dwie, jedną zremisował. W swoim ostatnim pojedynku pokonał Mateusza Masternaka. Znany jest również z tego, że zagrał w spin-offie serii "Rocky" pod tytułem "Creed: Narodziny legendy". Zawodnik z Liverpoolu wystąpił w roli Ricky'ego Conlana, najlepszego pięściarza na świecie bez podziału na kategorie wagowe, rywala Adonisa Creeda w walce o mistrzowskie pasy.
Głowacki w ostatniej walce w Nowym Jorku pokonał Steve'a Cunninghama. Pojedynek odbył się w sobotni wieczór na gali Premier Boxing Champions organizowanej przez Ala Haymona w hali Barclays Center w Nowym Jorku.
Dla Polaka była to pierwsza obrona tytułu mistrza świata WBO w wadze junior ciężkiej, zdobytego w sierpniu w walce z Marco Huckiem.
[b]Zobacz także - Krzysztof Włodarczyk: Adamek nie jest aż tak stary, żeby rezygnować
[/b]