Kownacki pokonał Szpilkę już w czwartej rundzie przez techniczny nokaut. Dzięki tej wygranej polski pięściarz mieszkający na stałe w Stanach Zjednoczony awansował na 11 pozycję rankingu BoxRec wagi ciężkiej.
- Daję sobie za tę walkę notę 3,5 na 5. Popełniłem trochę błędów, zbyt wiele ciosów było niecelnych, ale to wszystko jest do poprawy. Przewidywałem, że zatrzymam Szpilkę w szóstej rundzie. Kiedy zaczął opuszczać ręce, wiedziałem, że został pokonany. Dobrze, że sędzia przerwał walkę, bo mogło się skończyć ciężkim nokautem. Czuję, że mam silne uderzenie. Zawsze staram się myśleć o nokaucie - powiedział serwisowi boxingnewsonline.net.
Polski pięściarz został zapytany o Andrzeja Gołotę. - Z rodziną oglądaliśmy jego walki. Mówiłem, że chciałbym zostać takim bokserem. Byliśmy zszokowani tym, co zrobił w czasie walki z Riddickiem Bowe. Wygrywał, ale nie mógł przestać uderzać poniżej pasa. Nikt z nas nie mógł w to uwierzyć. Nie poradził sobie z presją. Chciałbym być inny i stać się pierwszym polskim mistrzem świata w wadze ciężkiej. Gołota, Tyson czy Miguel Cotto bardzo mnie inspirowali. Wiem, że jestem w stanie osiągnąć wielkie rzeczy - przyznał 28-latek.
- Moja kolejna walka odbędzie się we wrześniu lub w październiku. Nie mogę się doczekać walk poza Ameryką - w Wielkiej Brytanii i Polsce - dodał.
Kownacki miał okazję sparować z bardzo dobrymi zawodnikami wagi ciężkiej. - Między innymi z Władimirem Kliczko, Dillianem Whyte'em, z wieloma dobrymi wojownikami. Kliczko zaimponował mi najbardziej. Nie swoją siłą, ale niesamowitą pracą nóg. Byłem bardzo zaskoczony, że Joshua go pokonał. Wkrótce ja będę walczył w wielkich pojedynkach - zapewnił Polak.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazdor nie marnuje czasu. Piękna randka Floyda Mayweathera (VIDEO)