Nazwisko rywala Krzysztofa Głowackiego nie zostało jeszcze oficjalnie potwierdzone, choć promotor polskiego pięściarza Andrzej Wasilewski zdradził w rozmowie z "Przeglądem Sportowym", że jego rywalem najprawdopodobniej będzie zawodnik rosyjskojęzyczny. Według doniesień gazety Głowacki może zarobić za tę walkę 80 tysięcy dolarów.
Głowacki ma wystąpić na gali w Rydze, ponieważ jest rezerwowym w turnieju World Boxing Super Series. Głównym wydarzeniem gali będzie ćwierćfinałowa walka WBSS pomiędzy mistrzem świata WBC Mairisem Briedisem i Mike'em Perezem.
Pewne miejsce w rozgrywkach, gdzie stawką jest trofeum Muhammada Alego i wielkie pieniądze, ma Krzysztof Włodarczyk. "Diablo" skrzyżuje rękawice z panującym czempionem IBF, 23-letni Muratem Gassijewem. Walka prawdopodobnie odbędzie się w Stanach Zjednoczonych na przełomie września i października.
Przypomnijmy, że w ostatniej walce, stoczonej w czerwcu na gali Polsat Boxing Night w Gdańsku, Głowacki pokonał Hizniego Altunkayę. Jego rekord to 27 zwycięstw i 1 porażka.
ZOBACZ WIDEO: Robert Korzeniowski przeżył prawdziwą tragedię. "Chodziłem przybity i płakałem"