- Ja od wtorku (6 marca - przyp. red.) wyłączam się z internetu i mojego fanpage'a będzie prowadzić moja pani (Kamila Wybrańczyk - red.) - napisał Artur Szpilka na Facebooku, zapowiadając zawieszenie swojej aktywności na portalu społecznościowym, gdzie obserwuje go blisko 811 tys. użytkowników.
Ze słów 28-letniego pięściarza z Wieliczki wynika, że dotyczy to również jego kont na Instagramie (profil śledzi ponad 111 tys. fanów) i Twitterze (ponad 19 tys.), które cieszą się dużą popularnością wśród kibiców boksu. Decyzja Szpilki związana jest z jego występem na zaplanowanej 25 maja gali boksu na PGE Narodowym w Warszawie. Nazwisko przeciwnika byłego pretendenta do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej nie jest jeszcze znane. Wiadomo jednak, że oprócz "Szpili" na Narodowej Gali Boksu zaprezentują się m.in. Mariusz Wach, Ewa Piątkowska, Izu Ugonoh, Rafał Jackiewicz, Marcin Najman i Artur Binkowski.
Przypomnijmy, że Szpilka po raz ostatni walczył w ringu w lipcu ubiegłego roku, przegrywając przez TKO z Adamem Kownackim w Nassau Coliseum w Uniondale. W styczniu 2016 r. Polak został znokautowany przez Deontaya Wildera w walce o pas mistrza świata WBC. Pojedynek odbył się w Barclays Center na Brooklynie.
ZOBACZ WIDEO Mamed Chalidow wraca do KSW, ale bez kontraktu
Zawieszenie aktywności w social mediach to dobry ruch Artura Szpilki? 
Jest wymieniony na liście.