Joey Abell z 43 walk na zawodowym ringu wygrał 34, z czego aż 32 kończył przed czasem. Polskim kibicom przedstawił się we wrześniu ubiegłego roku, kiedy szybko znokautował Krzysztofa Zimnocha. Adamek w Szklarskiej Porębie przygotowuje się do walki z amerykańskim pięściarzem.
- Jest cierpliwym pięściarzem, będzie polował na jeden cios, i to nie tylko w początkowych rundach, ale także w tych późniejszych. Muszę uważać, nie mogę dać się złapać. Kluczem do zwycięstwa będą szybkość i poruszanie się w ringu - przyznaje Tomasz Adamek w rozmowie z "Super Expressem".
Polak po walce nie zamierza wracać do Polski. Jego dom jest w Stanach Zjednoczonych. - Mój dom jest tam, gdzie moja rodzina, a żonę i dwie córki mam w New Jersey. Tam jest moje miejsce i z wielkim utęsknieniem czekam na 22 kwietnia, kiedy wrócę do swoich kobiet - tłumaczy Adamek, który zdradza, że żona cały czas go kontroluje.
- Ufa mi, ale mnie sprawdza, bo to prawdziwa góralka. Jak rozmawiamy przez telefon, to muszę pokazać pokój, kto ze mną jest. Ale to dobrze, bo skoro żona jest zazdrosna, to znaczy, że bardzo kocha. Jesteśmy szczęśliwym małżeństwem od 21 lat - podkreśla.
Adamek w wywiadzie mówi także o tym, że przed walką zamierza odwiedzić Jasną Górę. Opowiada też o cotygodniowych mszach świętych, na które chodzą również inni pięściarze przebywający w Szklarskiej Porębie.
ZOBACZ WIDEO Adamek przed Polsat Boxing Night: trener zwariował
skończył 41 lat