Amerykanin Deontay Wilder słynie z odważnych i niebanalnych wypowiedzi. Wydaje się jednak, że w minionym tygodniu pięściarz wagi ciężkiej przesadził.
- Wychodzę na ring, by cię znokautować i wrócić do domu. Chcę mieć trupa, taki jest Bronze Bomber. Zawsze powtarzam ludziom, że taki jestem, kiedy znajduję się między linami. Kiedy nim jestem, to nic mnie nie obchodzi i wszystko się we mnie zmienia - powiedział Wilder, który dodał jednocześnie, że w trakcie walki ze Arturem Szpilką myślał, że Polak umarł po jego nokautującym ciosie.
- Już raz myślałem, że kogoś zabiłem. Sądziłem, że Szpilka umarł, bo nie oddychał, leżąc na deskach. Dysponuję taką siłą, że w końcu to kogoś spotka - tłumaczył.
Na reakcję środowiska nie trzeba było długo czekać. Mauricio Sulaiman, szef WBC, skrytykował jego wypowiedź, groził poważnymi konsekwencjami.
ZOBACZ WIDEO Szpilka, Wach, Ugonoh, Najman i Piątkowska na PGE Narodowym. "To będzie największa gala bokserska w historii Polski"
Amerykanin zreflektował się, że palnął głupotę bez większego zastanowienia i teraz za te słowa przeprosił. - To była bardzo niefortunna wypowiedź - wyjawił Wilder.
Głos zabrał także Sulaiman: Rozmawiałem z nim i jest mu przykro. Przeprasza za to, co wtedy powiedział. Teraz chcielibyśmy wszyscy zobaczyć jego walkę z Anthonym Joshuą o wszystkie pasy wagi ciężkiej. Wystarczy spojrzeć na ich niesamowite rekordy i wiemy od razu, że to byłoby coś niesamowitego. To walka marzeń i musimy do niej doprowadzić - cytuje jego wypowiedź portal bokser.org.