Dla Szpilki pojedynek z Amerykaninem będzie okazją do przełamania się po dwóch porażkach z rzędu w zawodowej karierze, z Deontayem Wilderem i Adamem Kownackim. Pięściarz pochodzący z Wieliczki do pojedynku z Guinnem przygotowuje się pod okiem trenera Andrzeja Gmitruka.
Artur Szpilka jest zdecydowanym faworytem bukmacherów w konfrontacji na PGE Narodowym. Jego promotor, Andrzej Wasilewski, wierzy w triumf i powrót na zwycięskie tory swojego podopiecznego. W przypadku porażki jednak nie wyobraża sobie dalszej kariery popularnego "Szpili".
- Trzecia z rzędu porażka Artura sprawiłaby, że chyba sam byłbym pierwszą osobą, która namawiałaby go na zakończenie kariery. Mało kto o tym pamięta, ale to promotorzy odpowiadają za pięściarzy oraz za ich zdrowie. Mamy jednak nadzieję, że świetny kontakt Artura z trenerem Andrzejem Gmitrukiem i chemia, jaka wytworzyła się między nimi na sali treningowej, przełoży się na dobry występ Szpilki w ringu - powiedział Wasilewski w wywiadzie dla TVP Sport.
29-letni Szpilka na Narodowej Gali Boksu stoczy 24. zawodowy pojedynek. - Artur wraca na ring w bardzo trudnej sytuacji. Przegrał dwie walki z rzędu, a ostatnia porażka była dla niego naprawdę bolesna. Co by Artur nie mówił i jakby nie był wesoły, to wiemy, że kiedy przyjdzie moment wyjścia do ringu, to nie będzie już tak prosto - dodał szef grupy KnockOut Promotions.
25 maja oprócz Szpilki na PGE Narodowym zaprezentują się m.in. Izu Ugonoh, Mariusz Wach czy Ewa Piątkowska.
[b]ZOBACZ WIDEO Artur Szpilka pełen pokory i refleksji przed narodową galą boksu. Odmienił go pobyt w USA
[/b]