Starcie z Albańczykiem było łatwą przeprawą dla byłego mistrza świata w wadze ciężkiej. Pogromca Władimira Kliczki wręcz bawił się z Seferim w ringu, aż ten zdecydował się poddać po czterech rundach.
Tyson Fury zapowiedział po wygranej przed własną publicznością, że zamierza odzyskać utracone trofea do końca 2018 roku. - Długo byłem poza ringiem i potrzebowałem kilku rund, dlatego się nie spieszyłem. Teraz kaliber rywali będzie już coraz większy. W kolejnej walce będę lepszy. Obiecuję, że do końca roku zdobędę pas!
Z kolei kibice kolejny raz będą mogli podziwiać Fury'ego w ringu prawdopodobnie 18 sierpnia w Belfaście. Swoją gotowość do starcia z niepokonanym Brytyjczykiem wyraził m.in. Tony Bellew, który ma za sobą dwie wygrane w głośnych walkach z Davidem Hayem.
"Olbrzym z Wilslow" w Manchesterze wygrał po raz 26. w karierze. 29-latek do tej pory 19 razy pokonał swoich przeciwników przed czasem.
ZOBACZ WIDEO: KSW 44. Martin Lewandowski zaskoczony szybkim skończeniem w walce Bedorf - Pudzianowski