Pojedynek pomiędzy Amerykaninem a Polakiem odbędzie się 6 października w Chicago w Wintrust Arena. Nieoficjalnie mówi się, że zwycięzca tej walki dostanie szansę boksowania o regularny pas mistrza świata federacji WBA. Pełnoprawnym mistrzem WBA jest Anthony Joshua.
Były polski pięściarz wagi ciężkiej Albert Sosnowski w rozmowie z Ireneuszem Fryszkowskim przyznał, że bardzo trudno będzie zwyciężyć na punkty Tomaszowi Adamkowi. Szansy w zwycięstwie "Górala" upatruje w ciosach na korpus.
- Miller ma swoją wagę i to on raczej będzie takim czołgiem, który idzie do przodu. Walcząc do tyłu ciężko będzie Adamkowi zdominować przeciwnika. Myślę, że może Tomek będzie starał się celować po dołach, zamaskować ciosy na górę i szukać mocnych ciosów na korpus i może w ten sposób gdy czysto trafi na wątrobę uda mu się wygrać tę walkę przed czasem - stwierdził Albert Sosnowski w rozmowie z RingBlog.pl
Popularny "Dragon" zakomunikował jednak, że zdecydowanym faworytem tego pojedynku jest Jarrell Miller.
- Wydaje mi się, że Miller jest tutaj zdecydowanym faworytem. Ma aspiracje do walki o mistrzostwo świata. Wiemy, że walka Miller – Adamek jest to eliminator do pasa regularnego mistrza świata WBA. Przy okazji jest to ogromna szansa dla Tomka jeżeli wygrałby trzeci mistrzowski pas, tym razem w kategorii ciężkiej. Wiadomo, że pas regular nie jest pasem, który się liczy dla największych znawców boksu, ale to jednak jest mistrz świata kategorii ciężkiej - dodał Sosnowski.
Albert Sosnowski swój ostatni pojedynek na zawodowym ringu stoczył we wrześniu 2017 roku. Przegrał on wtedy przez KO w 1 rundzie z Łukaszem Różańskim. W ciągu całej swojej kariery toczył on zwycięskie boje z takimi zawodnikami jak Paolo Vidoz czy Danny Williams.
ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" #23: Materla zaskoczony szybką decyzją Janikowskiego