Dla Patryka Szymańskiego była to pierwsza walka w narożniku z wybitnym polskim trenerem Andrzejem Gmitrukiem. Wczoraj w programie transmitowanym przez TVP Sport trener zawodnika przyznał, że potrzeba jeszcze czasu, aby wszystko w boksie Polaka wyglądało tak jak powinno, ale Szymański to obiecujący zawodnik z odpowiednimi umiejętnościami.
Pierwsza runda rozpoczęła się bardzo zaskakująco ponieważ po mocnym lewym sierpowym Polak znalazł się na deskach. Od drugiego starcia Szymański starał się uspokoić wydarzenia ringowe jednak obszerne ciosy sierpowe Francuza co jakiś czas dochodziły do głowy 25-latka. Szymańskiemu udało się rozbić nos rywala.
Niezadowolony z poczynań swojego podopiecznego był Andrzej Gmiturk, który krzyczał z narożnika, aby Szymański nie wchodził w wymiany z El Massoudim oraz częściej używał swojego lewego prostego.
Niestety czarny scenariusz dla Polaka ziścił się w 4 rundzie. Nacierający w dalszym ciągu Francuz zdołał złapać przy linach Szymańskiego i serią ciosów posłał 25-latka na deski. Sędzia wyliczył do 8 jednak trener Andrzej Gmitruk widząc wyraźnie zamroczonego Polaka postanowił przerwać pojedynek.
Dla Szymańskiego jest to pierwsza porażka na zawodowym ringu. Dla przeciętnego Francuza była to dopiero 2 wygrana przed czasem spośród 15 triumfów.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 92. Fabian Drzyzga przerywa milczenie. "Długo gryzłem się w język. Tym ludziom powinno być wstyd i głupio" [cały odcinek]