6 października doszło do najbardziej wyczekiwanego pojedynku w historii organizacji UFC. Naprzeciwko siebie stanęli niepokonany Chabib Nurmagomiedow oraz Conor McGregor. Po dość jednostronnym pojedynku zwyciężył Rosjanin jednak to nie wynik rywalizacji był szeroko komentowany w świecie tylko bójka na trybunach, do której doszło po walce.
Zwycięzca hitowego starcia postanowił pójść śladami swojego oponenta i wyzwał do pojedynku jednego z najlepszych pięściarzy w historii boksu - Floyda Mayweathera Jr. "Money" swój ostatni pięściarski pojedynek stoczył z Irlandczykiem w sierpniu 2017 roku zwyciężając przez TKO w 10 rundzie.
- Chodź Floyd, musimy teraz walczyć. 27-0 kontra 50-0 - dwóch facetów, którzy nigdy jeszcze nie przegrali. W dżungli król może być tylko jeden i jestem nim ja! Zrobiłem coś czego Mayweather nie potrafił - rzuciłem McGregora na deski. Zróbmy to - powiedział w filmiku opublikowanym w internecie Chabib.
Na odpowiedź pięściarza nie trzeba było długo czekać. - CBS, Showtime, MGM Grand - przygotujcie książeczki czekowe. Idźcie na stronę Leonarda Ellerbe żeby zobaczyć, że Chabib Nurmagomiedow wyzwał mnie do walki. Sprawmy, by Las Vegas znów było wielkie! - skwitował Mayweather Jr.
W ostatnim czasie mówi się także bardzo dużo o rewanżowym pojedynku pomiędzy Amerykaninem a Mannym Pacquiao (60-7-2, 39 KO). Do walki miałoby dojść w połowie 2019 roku.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski o taktyce kadry: Jest system, który bardziej nam odpowiada. Myślę, że trener zdaje sobie z tego sprawę