Było bardzo blisko! Mateusz Masternak przegrał na punkty z Yunierem Dorticosem

Newspix / MICHAL STAWOWIAK / FOKUSMEDIA / Na zdjęciu: Mateusz Masternak
Newspix / MICHAL STAWOWIAK / FOKUSMEDIA / Na zdjęciu: Mateusz Masternak

Piątą porażkę na zawodowym ringu poniósł Mateusz Masternak (41-5, 28 KO) podczas gali w Orlando. Polak uległ jednogłośnie na punkty po bardzo dobrym boju byłemu mistrzowi świata w wadze junior ciężkiej - Yunierowi Dorticosowi (23-1, 21 KO).

Dla Mateusza Masternaka był to zdecydowanie najważniejszy pojedynek w karierze. Polak nigdy dotąd nie mierzył się z tak wymagającym rywalem. Stawka rywalizacji była ogromna, ponieważ zwycięzca był premiowany awansem do półfinału turniej World Boxing Super Series w wadze junior ciężkiej. Również dla Kubańczyka, który słynie z niezwykle mocnego uderzenia była to bardzo ważna potyczka. Yunier Dorticos wracał na ring po porażce poniesionej z rąk Murata Gassijewa w półfinale pierwszej edycji turnieju WBSS.

Pierwsze minuty pojedynku to spokojny boks w wykonaniu obu pięściarzy. Polak starał się bić ciosami prostymi kończąc prawym na dół natomiast Kubańczyk stopował zapędy "Mastera" wyprowadzając bardzo silny lewy-prawy. Od początku drugiej rundy widać było wyraźną różnicę w sile uderzeń na korzyść Dorticosa. W planie byłego mistrza świata niewiele się zmieniało, swój boks opierał o mocny prawy prosty.

W trzeciej odsłonie 32-latek zdołał rozbić lewy łuk brwiowy Polaka. Czwarta runda to nacisk ze strony Kubańczyka na ciosy na korpus, jednak Masternak dobrą pracą nóg i lewym prostym skutecznie odpowiadał. Po bardzo mocnym początku walki przez Dorticosa tempo delikatnie opadło i do głosu zaczął dochodzić "Master".

W kolejnych rundach Masternak starał się zaskakiwać swojego rywala kombinacjami ciosów, które rozpoczynał od lewego prostego. Zaczęły one robić coraz większe wrażenie na Kubańczyku. Ósme starcie to jedna z najlepszych rund w wykonaniu Polaka, który lokował na głowie Dorticosa coraz więcej czystych ciosów. Następne odsłony to niezwykle trudne zadanie dla sędziów punktowych, żaden z pięściarzy nie ustępował pola przeciwnikowi.

Ostatnie trzy rundy miały bardzo podobny, wyrównany przebieg. U obu zawodników zaczęło być widoczne wyraźne zmęczenie. Masternak bazował na celnym lewym, który otwierał mu drogę do głowy byłego mistrza świata, natomiast Dorticos nadal upatrywał swoją szansę w mocnym prawym prostym. W dwunastym starciu wywiązała się prawdziwa ringowa wojna. Krańcowo zmęczeni pięściarze wyprowadzali raz po raz piekielnie mocne ciosy, które zwieńczyły ten bardzo emocjonujący pojedynek.

Po niezwykle emocjonujących i stojących na bardzo wysokim poziomie dwunastu rundach sędziowie punktowali: 116-112 oraz dwukrotnie 115-113 na korzyść Yuniera Dorticosa.

Na Kubańczyka w półfinale turnieju czeka już Andrew Tabiti. Wiele mówi się o tym, że stawką tego starcia będą dwa mistrzowskie pasy, które zwakować ma Ołeksandr Usyk.
Pomimo porażki należy pochwalić za postawę w ringu Mateusza Masternaka. Polak pokazał bardzo duże umiejętności, serce do walki oraz niezwykłą odporność na ciosy. Pojedynkiem z Dorticosem udowodnił, że ciągle należy do czołówki wagi junior ciężkiej.

ZOBACZ TAKŻE: Oryginalny garnitur Artura Szpilki

Źródło artykułu: