To może być atut Artura Szpilki. Bokser opowiedział o swoich przygotowaniach do walki z Wachem
Zaledwie kilka dni pozostało do elektryzujące polskie środowisko bokserskie gali w Gliwicach, gdzie Artur Szpilka skrzyżuje rękawice z Mariuszem Wachem. Tuż przed tym pojedynkiem o nowej rzeczy w treningach opowiedział 29-latek z Wieliczki.
Nie można wykluczyć scenariusza, że współpraca z psychologiem sportowym pomoże 29-latkowi. Dzięki niej może zyskać spokój i opanowanie w ringu, co niewątpliwie byłoby jego atutem.
Pięściarz z Wieliczki jest pewny siebie przed walką w Gliwicach. To zasługa przede wszystkim braku problemów zdrowotnych. - Mogę powiedzieć z pełną odpowiedzialnością; Artur Szpilka wraca ze zdrową ręką, bez żadnych perypetii zdrowotnych. Zatem 10 listopada zobaczycie moją najlepszą wersję - zapewnił bokser.
Na koniec wywiadu dziennikarz zapytał Artura Szpilkę, czy zgadza się z tezą, że jego najbliższego rywala - Mariusza Wacha - nie da się znokautować? - Wstrzymajmy się z takimi opiniami do 10 listopada - odpowiedział 29-latek. - Nie znokautował go Kliczko, nie znokautował Powietkin, więc czemu ja miałbym to zrobić - dodał Szpilka, ale od razu puścił oko do kamery.
Przypomnijmy, że w walce z Władimirem Kliczko Mateusz Wach przegrał po 12 rundach na punkty. Z kolei pojedynek Polaka z Aleksandrem Powietkinem sędzia przerwał w 12 rundzie. Powodem było głębokie rozcięcie pod okiem boksera z Krakowa.
Walka pomiędzy Szpilką i Wachem będzie głównym pojedynkiem gali w Gliwicach, którą zaplanowano na sobotę 10 listopada.