Pięściarz z Wieliczki nie ukrywa, że jest to dla niego jeden z najważniejszych pojedynków w zawodowej karierze. 29-latek przegrał dwie z trzech ostatnich potyczek.
- Mnie na walkę nie trzeba nakręcać. Przeciwnie, trzeba mnie stopować, żebym nie przesadził. Wydaje mi się, że dojrzewam i zmieniam swoje podejście do walk. Staram się panować nad emocjami i nie marnować energii na niepotrzebne nakręcanie się. Kumuluję wszystko w środku, a upust dopiero dam w ringu - zapewnił cytowany przez ringpolska.pl.
Artur Szpilka nie może przestać myśleć o starciu z Mariuszem Wachem. Ten pojedynek wyłoni wicelidera polskiego rankingu wagi ciężkiej. Najwyżej notowany jest pogromca "Szpili", Adam Kownacki. - W mojej głowie już tę walkę rozgrywam. Ja jestem pięściarzem, który wszystko sobie wizualizuje. Wyobrażam sobie, jak to powinno wyglądać, na co zwracać uwagę i czego nie robić. Czekam na tę walkę i bardzo już chcę, żeby to wszystko się zaczęło - tłumaczył.
Pojedynek byłych pretendentów do tytułu mistrza świata "królewskiej" kategorii będzie walką wieczoru gali Knockout Boxing Night 5 w gliwickiej Arenie. W pozostałych starciach wystąpią między innymi Maciej Sulęcki i Ewa Piątkowska. Wydarzenie transmitowane będzie przez Telewizję Polską.
ZOBACZ WIDEO KSW 46: zobacz zapowiedź gali w Gliwicach!