Takie spotkania przed pojedynkami bokserskimi nie zdarzają się zbyt często. Manny Pacquiao (60-7-2, 39 KO) spotkał się z Adrienem Bronerem (33-3-1, 24 KO) na poniedziałkowej konferencji prasowej, gdzie potwierdzono ich styczniowy pojedynek. Po spojrzeniu sobie w oczy pięściarze nie wytrzymali ze śmiechu. Po chwili obaj uścisnęli sobie dłonie.
Dla "Pac Mana" będzie to pierwszy pojedynek od lipcowego zwycięstwa z Lucasem Martinem Matthyssem. Pacquiao dzięki odprawieniu Argentyńczyka w siódmej rundzie zdobył pas WBA w kategorii półśredniej. Wcześniej Filipińczyk przegrał jednogłośną decyzją sędziów z Jeffem Hornem - po tym starciu mówiło się o zakończeniu kariery przez 39-latka, jednak ostatecznie odłożył on te plany w czasie.
Ostatni raz Broner zwyciężył w lutym 2017 roku. Po wygranej z Adrianem Granadosem, "The Problem" przegrał decyzją sędziów z Mikeyem Garcią i zremisował z Jessiem Vargasem. W swojej karierze Adrien Broner zdobywał mistrzostwa świata w trzech kategoriach wagowych.