Grudniowy pojedynek pomiędzy Adonisem Stevensonem a Aleksandrem Gwozdykiem był pełen emocji, pięściarze zafundowali kibicom bardzo dobre widowisko. Do momentu nokautu w 11 rundzie starcie było bardzo wyrównane. W przedostatniej odsłonie, młodszy Ukrainiec trafił serią ciosów 41-letniego Kanadyjczyka i posłał go na deski. Sędzia ringowy widząc "Supermana" na deskach postanowił zakończyć pojedynek. Stawką rywalizacji był pas mistrza świata federacji WBC w wadze półciężkiej.
Po nokaucie Stevenson poczuł się gorzej w szatni i został przewieziony do szpitala z objawami mocnego wstrząśnienia mózgu. Stan byłego mistrza świata określono jako krytyczny i został on wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej.
W minionym tygodniu Kanadyjczyk przeszedł operację mózgu. Lekarze poinformowali, że jego stan jest stabilny lecz nadal krytyczny. Niestety, doniesienia z Kanady ponownie nie są optymistyczne. Jak podaje boxing.pl sytuacja Stevensona ponownie jest tragiczna, jego zdrowie uległo pogorszeniu.
Żona "Supermana" za pomocą mediów społecznościowych prosi kibiców o modlitwę. Wszystkie wcześniejsze informacje sugerowały, że dyspozycja Stevensona poprawia się. Jego promotor - Yvon Michel w zeszłym tygodniu przekazywał jeszcze dobre wiadomości. - Od wczoraj (niedzieli) do dziś (poniedziałku) stan Adonisa przeszedł od krytycznego do stabilnego, co jest stosunkowo dobrą wiadomością. Jest pod wpływem środków uspokajających, aby umożliwić mu powrót do zdrowia - napisał Michel na Twitterze.
ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" #27 (highlights): piekielne nokauty w kilkanaście sekund