Niecałe dwa tygodnie temu doszło do jednej z najgłośniejszych walk ostatnich lat w wadze ciężkiej. Deontay Wilder zmierzył się w obronie swojego pasa mistrza świata federacji WBC z Tysonem Furym. Po niezwykle emocjonujących dwunastu rundach sędziowie punktowi orzekli remis.
Bardzo ten pojedynek spodobał się Oscarowi De La Hoyi, który twierdzi jednak, że czołówkę pięściarzy w kategorii ciężkiej otwiera posiadający pasy mistrzowskie federacji WBA, WBO, IBF i IBO - Anthony Joshua.
- Myślę, że Joshua jest obecnie najlepszym zawodnikiem w wadze ciężkiej. Po obejrzeniu walki Wilder - Fury mam do nich wielki szacunek. Ci faceci rzucali bombami w ringu, Fury padł na deski, sędzia już prawie skończył go liczyć a ten wstał! Ale podtrzymuję swoją opinię, to Joshua jest najlepszy - przyznał szef Golden Boy Promotion.
Brytyjski mistrz swój kolejny pojedynek stoczy 13 kwietnia na stadionie Wembley w Londynie. Wiadomo już, że jego rywalem nie będzie Ołeksandr Usyk. Deontay Wilder natomiast najprawdopodobniej zmierzy się w rewanżu z Furym. Możliwe, że do ich walki dojdzie również 13 kwietnia.
ZOBACZ WIDEO Roberto Carlos w Warszawie w nowej roli. Sędziował zawody we freestyle'u