Od ponad dwóch lat głośno mówi się o walce Anthony'ego Joshuy z Deontayem Wilderem, jednak obozy pięściarzy nie są w stanie osiągnąć porozumienia. Zawodnicy są posiadaczami wszystkich liczących się pasów w królewskiej kategorii wagowej.
Amerykański mistrz świata federacji WBC 1 grudnia zremisował w hitowym starciu z Tysonem Furym. Obecnie najbardziej realną opcją wydaje się być rewanż z Brytyjczykiem, który może odbyć się 13 kwietnia, czyli w dzień kolejnej walki Joshuy. Póki co nie jest znany przeciwnik "AJa".
Niemożliwe wydaje się, aby Wilder i Joshua nie spotkali się w ringu w najbliższym roku. Promotor 29-letniego mistrza świata federacji WBA, WBO, IBF i IBO - Eddie Hearn jest pewny, że z takiej potyczki zwycięsko wyjdzie jego podopieczny, który jest w stanie znokautować "Bronze Bombera".
- Joshua może być dużo łatwiejszy do trafienia niż Fury, ale uważam, że to on pierwszy upolowałby Wildera i posłał go na deski. Jeżeli "AJ" zmierzy się z Furym to będzie niezwykłe widowisko. Jeżeli natomiast stanie naprzeciwko Wildera to ktoś w tej walce straci zdrowie. Gdyby ta walka przeciągnęła się i trwała 12. rund to odszedłbym z boksu. To jest po prostu niemożliwe - przyznał Hearn.
ZOBACZ WIDEO Omielańczuk z wygraną na DSF 18: "Oceniam się negatywnie za pierwszą rundę"