Dominic Breazeale znokautował Negrona i prowokował Wildera. Rywal prawie wyleciał z ringu
Jeden z kandydatów do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej WBC, Dominic Breazeale (28-1, 18 KO), niespodziewanie miał kłopoty z Carlosem Negronem (29-2, 16 KO). Amerykanin ostatecznie znokautował rywala w 9. rundzie.
Portorykańczyk był szybki, zadawał serie lewymi prostymi i często obijał tułów Breazeale'a. Dobra passa niżej notowanego pięściarza zakończyła się jednak pod koniec czwartej rundy. Od tego momentu przeważnie dominował już 33-latek, który zakończył walkę w 9. rundzie.
Piekielny nokaut w wykonaniu Breazeale'a:
Co za nokaut Ależ huknął Dominic Breazeale. Na gali w Nowym Jorku poznaliśmy nowego mistrza świata WBC https://t.co/2ZmUMq24ZT #bokstvp #tvpsport pic.twitter.com/z4zr9PPb9c
— TVP Sport (@sport_tvppl) 23 grudnia 2018
W połowie starcia Negron nadział się na potężny prawy sierpowy, po którym prawie przeleciał przez liny. Sędzia nie miał wątpliwości i zakończył pojedynek. Breazeale od razu zwrócił się do siedzącego na trybunach Barclays Center mistrza wagi ciężkiej WBC Deontaya Wildera. Na razie na taką konfrontację nie ma jednak szans - Amerykanin już zapowiedział rewanż z Tysonem Furym w pierwszej połowie przyszłego roku. Do tego Wilder wciąż jest łączony z walką z Anthonym Joshuą.
Breazeale odniósł 28 zwycięstw (18 przez KO) na zawodowym ringu. Jedyną porażkę poniósł w czerwcu 2016 r. z Joshuą po nokaucie w 7. rundzie. Na zwycięską ścieżkę powrócił, pokonując Ugonoha, Erica Molinę i Negrona.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 99. Maciej Kawulski: To koniec pewnej ery w polskim MMA