[tag=32871]
Adam Kownacki[/tag] swój kolejny pojedynek stoczy 26 stycznia na Brooklynie . Jego rywalem będzie doświadczony Gerald Washington, który gabarytami przypomina zawodników posiadających pasy mistrzowskie w królewskiej kategorii wagowej. Polak wyraźnie i głośno zapowiada, że jego celem jest walka o te trofea.
Polak na świadomość, że najbliższy pojedynek nie będzie spacerkiem. Ewentualne zwycięstwo nad Amerykaninem może przybliżyć Kownackiego do starcia o mistrzostwo świata.
- Przede mną trudny test, ale wygrana nad kimś takim bardzo przybliży mnie do walki o mistrzostwo świata wagi ciężkiej. To będzie świetna walka. Za każdym razem, gdy wychodzę do ringu, gwarantuję dobre widowisko, dużą ilość ciosów oraz pressing. Mam nadzieję, że za rok będę już występował w walce wieczoru. Ciężką pracą dojdę do tego. Zamierzam podobnie rozegrać ten pojedynek jak starcie z Iago Kiladze. Będę skracał ring i atakował dużo na korpus. Pamiętajcie, że im więksi oni są, tym ciężej padają. Washington będzie wymagającym rywalem, ale skoro chcę zostać mistrzem świata, to muszę wygrywać z takimi zawodnikami - mówi "Babyface" cytowany przez bokser.org.
Kownacki w ostatnim pojedynku pokonał jednogłośnie na punkty byłego mistrza świata - Charlesa Martina. Łomżanin w 2018 roku pokonał również Iago Kiladze przez KO w 6 rundzie.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 99. Maciej Kawulski: Ostatnia walka Chalidowa? Odbędzie się w styczniu... w kinach