Obaj w swoim dorobku mają mistrzowskie pasy w wadze junior ciężkiej. Zaliczani są do czołówki tej kategorii, a ich walka byłaby wielkim wydarzeniem nie tylko w polskim boksie. Jednak jak zapewnili Krzysztof Włodarczyk i Krzysztof Głowacki, nie ma planów, by w przyszłości razem weszli na ring i stoczyli rywalizację o to, kto rządzi w polskiej wadze junior ciężkiej.
- Nie ma takich pieniędzy na świecie, żebyśmy wyszli razem zaboksować - powiedział Głowacki w rozmowie z "TVP Sport". Obaj nie ukrywają, że są przyjaciółmi. Razem trenują, kibicują sobie. Dlatego wykluczają możliwość wspólnej walki.
- Jest kilka osób, z którymi na pewno bym nie zaboksował. To Krzysiek Głowacki, Paweł Kołodziej i Andrzej Wawrzyk. Bez względu na wszystko nie wyszedłbym z nimi do ringu. Pewnie jakbyśmy walczyli, to byśmy zrobili podkładkę i każdy byłby zadowolony - dodał Włodarczyk.
Obaj poznali się jedenaście lat temu podczas jednego z turniejów. Ich znajomość trwa do dziś. - Tomek Babiloński poprosił Krzyśka, by założył mi bandaże na ręce. On przyszedł, pomógł mi. Dla mnie było to coś wielkiego. Niesamowity zawodnik, mistrz świata, przyszedł mi zawiązać łapy - powiedział Głowacki.
ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" #28 (newsy): bonusy po FEN, rywal Niedzielskiego, start Owczarz