Początkowo pojedynek "Polskiego Księcia" miał odbyć się 23 lutego w Minneapolis. Walka z Edwinem Rodriguezem została jednak przeniesiona na 9 marca. Dla Andrzeja Fonfary będzie to druga potyczka w kategorii junior ciężkiej.
Pięściarz swoją pierwszą walkę w tej wadze odbył w czerwcu 2018 roku. Polak zmierzył się z wymagającym Ismaiłem Siłłachem. Po bardzo emocjonującym pojedynku i wielu zwrotach akcji, Fonfara wygrał z Ukraińcem przez techniczny nokaut w 6. rundzie.
31-latek rozpoczął już przygotowania do zbliżającego się starcia. - Cały obóz spędzam w Los Angeles, w legendarnym Ten Goose Boxing Gym, gdzie do walki przygotowuje mnie Joe Goossen. Moja rodzina, z którą spędziłem ostatnie tygodnie w L.A., wróciła już do Chicago, a ja wchodzę na maksymalne obroty, zwiększając intensywność przygotowań. Do tej pory trenowałem w cyklu poniedziałek-piątek, teraz wolne będę miał tylko niedziele - powiedział pięściarz dla Warsaw Sports Group.
Andrzej Fonfara podczas przygotowań będzie skupiał się przede wszystkim na tym, aby zniwelować swoje słabsze strony. - Pracujemy nad defensywą, blokami, ruchliwością tułowia. Zajęcia są dość długie, ale pracuje się nam dobrze i mam nadzieję, że 9 marca wszyscy zobaczycie efekty. Po zmianie kategorii na początek wygrałem w Warszawie z Ismailem Sillakhiem. Nie ukrywam, iskra w sercu się rozpaliła i jestem gotów, by zrobić kolejny krok w cruiser. Walkę z Rodriguezem trzeba wygrać, bo dla mnie to kolejne starcie o "być albo nie być". Porażka zepchnęłaby mnie na boczny tor, dlatego w ogóle nie biorę jej pod uwagę. Do walki zostało kilka tygodni. Trzymajcie za mnie kciuki, będzie dobrze! - zakończył "Polski Książę".
ZOBACZ WIDEO "Prosto z Rajdu Dakar" (odc. 11): Słodko-gorzki dzień dla Orlen Team (cały odcinek)