Sulęcki dzięki wygranej z byłym pretendentem do tytułu mistrza świata w wadze średniej może otrzymać szansę walki o pas. Pięściarz z Warszawy do starcia w Filadelfii będzie przygotowywał się pod okiem Piotra Wilczewskiego.
Maciej Sulęcki do najbliższej walki będzie trenował w Dzierżoniowie. - Przed nami 5-6 tygodni harówki. Ile dokładnie to zależy od tego, kiedy pojedziemy do USA. Jest opcja, by być tam wcześniej i odpowiednio się zaaklimatyzować - powiedział "Striczu" w rozmowie z TVP Sport.
29-latek jest pod wrażeniem ostatniej wygranej Adama Kownackiego z Geraldem Washingtonem, ale zapowiada, że będzie chciał jeszcze szybciej znokautować przeciwnika, niż zrobił to "Baby Face" - w 2. rundzie. - Adam mi imponuje. Przed każdą jego walką jest wielu niedowiarków, a on wychodzi do ringu i robi swoje. Walczy bardzo efektownie, to się ludziom podoba, ludzie chcą oglądać taki boks. Poprzeczkę zawiesił mi wysoko, ale postaram się wygrać jeszcze szybciej - dodał.
Pojedynek Sulęckiego z Rosado będzie trzecią w kolejności najważniejszą walką gali w Filadelfii. Jej organizatorem jest Eddie Hearn, a transmisję przeprowadzi telewizja DAZN.
ZOBACZ WIDEO Kawulski o planach KSW na rok 2019. "Nasz cel to zagranica. Chcemy przyśpieszyć"