Kownacki pokonał Washingtona szybciej, niż dokonał tego Wilder w lutym 2017. "Baby Face" jest na fali 19 zwycięstw z rzędu w zawodowej karierze i aktualnie plasuje się w czołówce rankingów cenionych federacji w kategorii ciężkiej.
- Podoba mi się to, jak on boksuje, w jego boksie jest cel, a ja lubię takich pięściarzy, którzy wychodzą do ringu i chcą zrobić jedno - namierzyć rywala i go zniszczyć. To byłaby świetna walka, zobaczymy, co się wydarzy - powiedział "Brązowy Bombardier".
W pierwszej kolejności Deontay Wilder zmierzy się jednak w rewanżowym starciu z Tysonem Furym. Amerykanin 1 grudnia 2018 roku w Los Angeles zremisował z Brytyjczykiem i zachował pas federacji WBC. Pięściarz z Alabamy jest mistrzem świata od stycznia 2015 roku i już osiem razy udanie bronił tytułu.
Adam Kownacki w ostatnich kilkunastu miesiącach odniósł wygrane nad dwoma byłymi pretendentami do mistrzostwo świata (Washington i Szpilka) oraz z byłym czempionem federacji IBF, Charlesem Martinem. Pięściarz pochodzący z Łomży jest sklasyfikowany na 10. miejscu w rankingu cenionego portalu BoxRec.com.
ZOBACZ WIDEO Kawulski o planach KSW na rok 2019. "Nasz cel to zagranica. Chcemy przyśpieszyć"