Efektowny nokaut Łukasza Wierzbickiego. Polak pokonał silnego Vovka

Materiały prasowe / MB Promotions / Na zdjęciu: Łukasz Wierzbicki
Materiały prasowe / MB Promotions / Na zdjęciu: Łukasz Wierzbicki

18. zwycięstwo na zawodowym ringu odniósł Łukasz Wierzbicki. Polak po świetnej walce pokonał przez nokaut w 9. rundzie Ukraińca, Mikołaja Vovka.

W tym artykule dowiesz się o:

Pojedynek obu pięściarzy był walką wieczoru podczas gali w Dzierżoniowie, za którą odpowiadała grupa Tymex Boxing Promotion. Stawką walki był pas mistrza Polski w wadze półśredniej. Zdecydowanym faworytem bukmacherów był niepokonany Łukasz Wierzbicki.

Podczas oficjalnego ważenia, Mikołaj Vovk zanotował 66,5 kg, natomiast "Pretty Boy" wniósł 66 kg. Wiadomo było, że Ukrainiec w dniu walki będzie jednak kilka kilogramów cięższy od swojego przeciwnika.

Zobacz także: Kolejny pojedynek Ołeksandra Usyka w maju. Jego rywalem będzie Carlos Takam

Nieuchwytny Wierzbicki

Od pierwszego gongu, boksujący technicznie i na dystans Wierzbicki starał się powstrzymywać przeciwnika uderzeniami prostymi, zarówno na głowę, jak i korpus. Widoczna była wyraźna przewaga szybkości "Pretty Boya", udawało mu się skutecznie unikać ciosów Ukraińca oraz wyprzedzać jego ataki.

ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" (highlights): najlepsze akcje z gali KSW 47

Pojedynek miał dość zaskakujący przebieg. Przed walką wszyscy eksperci sądzili, że Vovk od początku będzie nacierać, jednak tak się nie stało. To Wierzbicki był aktywniejszy, jego ciosy wywierały znacznie większe wrażenie i częściej dochodziły celu. Dodatkowym utrudnieniem dla Vovka była odwrotna pozycja Polaka.

Pochwalić należy również bardzo dobrą pracę nóg Wierzbickiego. Świetnie czuł dystans, bardzo szybko poruszał się w ringu, będąc nieuchwytnym dla Vovka. Ten widząc swoją bezradność, zaczął uderzać co jakiś czas w tył głowy, za co został upomniany przez sędziego ringowego.

Z pewnością nie można odmówić determinacji Vovkowi, który nie poddawał się i mimo niecelnych ciosów, kontynuował swój atak. W 4. rundzie sędzia ringowy liczył Ukraińca, choć kontakt z matą spowodowany był bardziej popchnięciem, niż uderzeniem.

Vovkowi został tylko nokaut

W 6. odsłonie Vovk dwukrotnie trafił Wierzbickiego poniżej pasa, został on ukarany za to odjęciem punktu. Ukrainiec mając świadomość, że bardzo trudno będzie mu zwyciężyć na punkty, przeszedł do frontalnego ataku. Na twarzy Wierzbickiego pojawiło się dużo krwi i przestał być już nieuchwytny dla rywala. Napór Ukraińca ponownie zakończył się uderzeniem poniżej pasa, za co po raz kolejny zabrano mu punkt. Druga połowa pojedynku to prawdziwa ringowa wojna.

Mimo niemrawego startu, Vovk nadal naciskał na przeciwnika. Wierzbicki ograniczał się do pojedynczych ciosów z defensywy. 9. runda rozpoczęła się jednak niesamowicie. Przez pierwsze pięć sekund Ukrainiec gonił za Polakiem, który ku zaskoczeniu wszystkich, krótkim prawym sierpowym posłał go na deski. Wyraźnie zamroczony Vovk starał się wstać, jednak nie był w stanie zrobić tego na czas. Tym samym przez nokaut w 9. odsłonie zwyciężył Łukasz Wierzbicki.

W pozostałych walkach na gali w Dzierżoniowie zwycięstwa odnieśli: Michał Leśniak, który wygrał z Vladyslavem Gelą, Kamil Bodzioch, który uporał się z Michałem Bańbułą oraz bracia - Maksymilian i Stanisław Gibadło. Pojedynek Michała Żeromińskiego, który zmierzył się z Oktavianem Gratiim, zakończył się remisem.

Zobacz także: Nie żyje brązowy medalista olimpijski Jan Dydak. Janusz Pindera wspomina wielkiego pięściarza

Komentarze (0)