Obecnie Eddie Hearn pracuje nad tym, aby Dillian Whyte stał się obowiązkowym rywalem dla zwycięzcy walki pomiędzy Deontayem Wilderem a Dominiciem Breazeale'em. Do pojedynku o pas mistrza świata federacji WBC dojdzie 18 maja w Nowym Jorku.
- Chcemy, aby Dillian Whyte był obowiązkowym pretendentem do tytułu federacji WBC. Decyzja o tym ma zapaść w ciągu najbliższych 10-14 dni. Wiele zależy również od tego, z kim Dillian zmierzy się w lipcu. Plan jest taki, aby zorganizować walkę 6 bądź 13 lipca, czekamy jednak na decyzję WBC i wtedy podejmiemy ostateczną decyzję - powiedział Eddie Hearn.
Zobacz także: Nie żyje brązowy medalista olimpijski Jan Dydak. Janusz Pindera wspomina wielkiego pięściarza
Brytyjski pięściarz był bardzo poirytowany wyborem Breazeale'a na rywala dla Wildera, ponieważ zajmuje on drugie miejsce w rankingu federacji, gdy Whyte piastuje pierwszą pozycję. Jeszcze wcześniej World Boxing Council ogłosiło, że dojdzie do potyczki Brytyjczyka z Breazeale'em o tymczasowy pas.
Dillian Whyte wciąż czeka na swoją szansę. Jest jednak wielu pięściarzy, którzy wymieniani są jako potencjalni rywale podczas lipcowej gali. Wśród nich są m.in. Luis Ortiz, Aleksander Powietkin, Manuel Charr czy Agit Kabayel.
Zobacz także: Andrzej Fonfara o swoich interesach. Niebawem wybuduje małe centrum handlowe
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Nowa rola Lewandowskiego w kadrze. "Byłem zachwycony tym co pokazał!"