Adam Kownacki: Szczęka Wildera to jest znak zapytania

Getty Images / Sarah Stier / Na zdjęciu: Adam Kownacki
Getty Images / Sarah Stier / Na zdjęciu: Adam Kownacki

Adam Kownacki (19-0, 15 KO) czeka na swoją szansę walki o mistrzostwo świata w wadze ciężkiej. "Babyface" przeanalizował ostatnie zwycięstwo Deontaya Wildera nad Dominikiem Breazealem.

W tym artykule dowiesz się o:

Zdaniem pięściarza z Łomży ostatni pretendent do pasa federacji WBC przegrał pojedynek z Wilderem już w szatni. - Myślałem, że Breazeale będzie bardziej pewny siebie, a był wystraszony - wyznał Adam Kownacki w rozmowie z Przemysławem Garczarczykiem w jego videoblogu. 

Niepokonany Polak jest pod wrażeniem ciosu, który posłał Dominika Breazeale na deski, ale po tym pojedynku nadal zastanawia się nad wytrzymałością szczęki mistrza świata. - Wilder nie umie walczyć, jak idzie do tyłu. Jego szczęka to jest straszny znak zapytania. Jak ktoś go w miarę dobrze trafi, nawet nie mocno, to strasznie się chwieje. Ma cios, którym nokautuje prawie każdego, ale jego szczęka to jest znak zapytania. Ma siłę, tego nie można mu zabierać. Trafi i gasi światło - dodał.

Zobacz także: Wach może zawalczyć w lipcu

Kownacki jest sklasyfikowany na 5. miejscu w rankingu federacji WBC. W ostatniej walce, 26 stycznia w Nowym Jorku, już 2. rundzie znokautował on Geralda Washingtona. 30-latek wygrał wszystkie z dotychczasowych 19 pojedynków.

Zobacz także: Dobra oglądalność walki Wildera z Breazealem

ZOBACZ WIDEO KSW 49. Askham chce hitowej walki! "Moim marzeniem jest walka z Mamedem Chalidowem!"

Źródło artykułu: