Mistrzowska szansa Kownackiego oddala się. Wilder potwierdził rewanż z Furym

Getty Images / Charles McQuillan / Na zdjęciu: Tyson Fury i Deontay Wilder
Getty Images / Charles McQuillan / Na zdjęciu: Tyson Fury i Deontay Wilder

Najprawdopodobniej w 2020 roku dojdzie do rewanżu pomiędzy Deontayem Wilderem a Tysonem Furym. Najpierw jednak mistrz świata federacji WBC będzie musiał zwyciężyć z Luisem Ortizem. Tym samym oddala się mistrzowska szansa Adama Kownackiego.

18 maja doszło do dziewiątej obrony tytułu mistrza świata federacji WBC w wadze ciężkiej Deontaya Wildera. Amerykański czempion pokonał przed czasem w pierwszej rundzie Dominica Breazeale'a. Nokaut "Bronze Bombera" wywołał ponownie emocje dotyczące walki z Anthonym Joshuą.

Zanim jednak dojdzie do unifikacyjnego starcia z "AJ'em", Wilder stanie naprzeciw Luisa Ortiza. Pięściarze po raz pierwszy zmierzyli się w ringu w marcu 2018 roku. Po niezwykle emocjonujących 10 rundach, gdy obaj zawodnicy byli blisko porażki, ostatecznie "kropkę nad i" postawił Wilder, który przez techniczny nokaut pokonał kubańskiego rywala.
Zobacz także: Babilon Fight Night 1: kapitalny Michał Cieślak. Polak znokautował Durodolę!

 
Rewanż z "King Kongiem" 33-letni mistrz świata ogłosił w minioną środę, 29 maja. Ku zaskoczeniu wszystkich, 1 czerwca zawodnik przyznał, że jego kolejnym rywalem, o ile zwycięży z Ortizem, będzie Tyson Fury. Pojedynek odbędzie się najprawdopodobniej na początku 2020 roku. Jak stwierdził Amerykanin, kontrakty są podpisane. - Jestem prawdziwym czempionem, zamierzam wszystko wyjaśnić. Ortiz jest niebezpieczny, ale patrzę przed niego. Wszystkie kontrakty zostały podpisane, to oficjalne! - potwierdził Wilder.

1 grudnia 2018 roku w Los Angeles doszło do walki Wildera z Furym. Było to niezwykle wyrównane starcie, które ostatecznie zakończyło się remisem. Werdykt wywołał wiele kontrowersji, większość ekspertów pięściarstwa typowała zwycięstwo punktowe Fury'ego.

Bez wątpienia jest to zła informacja dla Adama Kownackiego, który w ostatnim czasie przymierzany był do starcia z Wilderem. Niestety, najprawdopodobniej najlepszy polski pięściarz kategorii ciężkiej będzie musiał poczekać na swoją mistrzowską szansę.
Zobacz także: Izu Ugonoh o walce Joshuy z Ruizem Jr: To nie będzie łatwy pojedynek dla Brytyjczyka

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Robert Lewandowski zerwał z łatką nudziarza. "Zaczął bawić się swoim wizerunkiem"

 

Komentarze (1)
avatar
Marek Grabowski
2.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
WOW boi sie ADASIA!!!
Adam teraz jest na topie I beda szmaty czekac !
bo jakby tak czasami wygral uciekly by pieniadze
BANDA ZLODZIEJI!!!!!!