Boks. Ciąg dalszy zamieszania z Adamem Balskim. "Chce się uwolnić? Wystarczy jeden przelew"

Materiały prasowe / MB Promotions / Na zdjęciu: Adam Balski
Materiały prasowe / MB Promotions / Na zdjęciu: Adam Balski

Adam Balski twierdzi, że nie jest już związany z Tymex Boxing Promotion. Jednak właściciel Mariusz Grabowski jest zupełnie innego zdania. Co więcej, uważa, że jeśli Balski chce odejść, to musi zapłacić prawie milion złotych kary.

W tym artykule dowiesz się o:

- Nie chcę nikomu utrudniać życia. Skoro Adamowi było tak źle w naszej grupie, droga wolna. Nie chcę nikogo uszczęśliwiać na siłę. W kontrakcie Adama jest zapis o jednostronnym zerwaniu umowy i kwota, jaką należy zapłacić, by ją rozwiązać. Adam zna tę kwotę, ma numer konta i jeśli chce się "uwolnić" - wystarczy jeden przelew. Może tak przychylni mu doradcy powinni mu teraz pomóc? (...) To prawie milion złotych. Zainwestowaliśmy w Adama konkretną kasę, dlatego nie może teraz być tak, że ktoś nam zabierze zawodnika za darmo. Jeśli na konto wpłynie kwota za jednostronne zerwanie kontraktu, temat będę uważał za zamknięty - mówi w rozmowie z Mateuszem Fudalą z "Super Expressu" Mariusz Grabowski, właściciel Tymex Boxing Promotion.

Adam Balski uważa, że jego prawnicy unieważnili umowę z Grabowskim, ale zupełnie odmiennego zdania jest promotor. Twierdzi, że ona jest cały czas ważna. Powiedział, że nie wyklucza, iż całą sprawą zajmie się sąd. Dodał, że Balski złamał kilka paragrafów zapisanych w umowie.

Grabowski przyznaje, że nie ma bezpośredniego kontaktu z bokserem, a jedynie dostaje od niego pisma. - Myślę, że Adam trochę się pogubił. Nie wiem kto mu doradza, ale to już jego sprawa... Inna sprawa, że teraz wodzi za nos dziennikarzy. Raz zawiesza karierę, a za chwilę ją wznawia. Raz musi przemyśleć sprawę, a za chwilę pisze o nowym rozdaniu. Zastanawiam się czy coś jest nie tak z jego psychiką? - pyta Grabowski.

ZOBACZ WIDEO: Piotr Jagiełło o walce Szpilki z Chisorą. "To było bardzo trudne doświadczenie. Zobaczymy, jaki ma plan na przyszłość"

W połowie lipca Balski napisał na swoim profilu na Facebooku: "Przemyślałem wszystko i jak na razie kończę karierę. Jadę za granice do pracy, a co dalej mnie czeka? Nie wiem..."

Kaliszanin był kreowany na dużą gwiazdę boksu w Polsce, tocząc główne pojedynki na antenie Polsatu. W ostatniej walce, 22 grudnia 2018 roku w Radomiu, Balski po trudnej batalii pokonał Siergieja Radczenkę. Jego bilans to 13 wygranych (8 przez nokaut).

Zobacz takżeBoks. Adam Balski wznowił treningi. "Jeszcze cały świat o mnie usłyszy"

Zobacz takżeSą wyniki sekcji zwłok Dawida Kosteckiego

Komentarze (1)
avatar
TonySkull Nowa Sól
10.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pan Grabowski chce być polskim Donem Kingiem. Te ukryte kruczki i te stare numery