W rozmowie z ESPN Mike Tyson mówił o sposobie oszukiwania podczas kontroli antydopingowych. Otwarcie przyznał się, że do tego celu wykorzystywał swoją rodzinę oraz erotyczny gadżet. To pozwalało mu długo unikać kar za stosowanie zakazanych substancji, które były bokser zażywał podczas swojej zawodowej kariery.
- Kiedyś używałem do tego moczu mojej żony, ale któregoś razu powiedziała, że jest w ciąży i wyniki mogą to pokazać. Pomyślałem więc, że do oszukania kontrolerów wykorzystam mocz moich dzieci - powiedział Tyson w programie "Ahora o Nunca", prowadzonym przez dziennikarza ESPEN, Herculeza Gomeza.
Tyson wykorzystał do tego sztucznego penisa. - Mocz dziecka wlewałem do niego. Większość mężczyzn, nawet gejów, czuje się nieswojo, kiedy pokazuje swój organ płciowy innym. Kontrolerzy odwracali wzrok, a ja wyciągałem sztucznego penisa i przelewałem mocz - dodał amerykański bokser.
"Bestia" przez lata wywołał wiele afer. Po zwycięstwie nad Andrzejem Gołotą został złapany na stosowaniu marihuany. Z kolei Evanderowi Holyfieldowi odgryzł ucho podczas walki. Siedział też w więzieniu za gwałt na uczestniczce konkursu piękności. W Polsce kontrowersje wywołały jego słowa na temat Powstania Warszawskiego (więcej TUTAJ).
[b]Zobacz także: Boks. Ciąg dalszy zamieszania z Adamem Balskim. "Chce się uwolnić? Wystarczy jeden przelew"
ZOBACZ WIDEO: Piotr Jagiełło o walce Szpilki z Chisorą. "To było bardzo trudne doświadczenie. Zobaczymy, jaki ma plan na przyszłość"
[/b]