Pięściarz Tymex Boxing Promotions Tomasz Gromadzki (10-2-1, 3 KO) spotka się z mieszkającym od wielu lat w Nottingham, niepokonanym na zawodowych ringach Sebastianem Ślusarczykiem (5-0, 3 KO).
- Każdy mówi o łatwym kontrolowaniu walki ze mną, bo jestem niższy, a tymczasem sam wzrost i dłuższy zasięg ramion nie są z korzyścią dla moich przeciwników. Sebastian Ślusarczyk twierdzi, że znalazł moją piętę Achillesową, ale oby się mylił i oby to moja ręka po raz kolejny powędrowała w górę. Przyznam tylko, że mając prawie 3 razy więcej walk od niego, nie podchodzę do tego pojedynku w ten sposób, że rozstrzygnę go przed czasem. Jak zawsze nastawiam się na ciężkie 6 rund przeprawy w ringu, a słyszę, że Ślusarczyk chce mnie znokautować... - powiedział pięściarz promowany przez Mariusza i Marcela Grabowskich.
Zobacz także: Konferencja prasowa i oficjalne ważenie przed galą "Tymex Boxing Night 9" w Częstochowie
Sebastian Ślusarczyk na co dzień trenuje w Anglii. Do tej pory wygrywał z miejscowymi przeciwnikami. Tomasz Gromadzki wygrywał m.in. z Mariuszem Runowskim i Wojciechem Wierzbickim po 2 razy, Pawłem Rumińskim i Tomaszem Gargulą. Przegrywał tylko z Mateuszem Rzadkoszem. Pojedynek w Częstochowie odbędzie się na dystansie 6 rund w umownym limicie 78,5 kg.
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (on tour): Mamed Chalidow opowiedział o zatrzymaniu, poruszające słowa gwiazdy KSW
- Na pewno mój rywal na polskim ringu bardziej potrzebuje zwycięstwa ze mną, aby się wybić na nazwisku Gromadzki. Ale ja też bardzo potrzebuję wygranej. Muszę nabierać doświadczenia, zwłaszcza, że jestem niski jak na moją kategorię wagową i trzeba się uczyć skracać dystans. Jeżeli chodzi o limit wagowy, Ślusarczyk walczył na co dzień w kategorii półciężkiej, a więc ustalenia są korzystne dla obu stron. Co prawda chciałem zakontraktować walkę na 8 rund, ale obóz rywala, czy też sam rywal z powodu braku doświadczenia, nie zgodzili się na to - dodał Tomasz Gromadzki.
Bokser Tymexu przyznał, że wcześniej w ogóle - jak większość polskich kibiców - nie znał nazwiska Sebastiana Ślusarczyka. - Oczywiście brak dostępności materiałów filmowych z jego poprzednich walk jest utrudnieniem, ale poprzez sieć kontaktów zdobyłem pewne nagrania. Nigdy nie lekceważę żadnego przeciwnika, dlatego wolałem zobaczyć wcześniej z jakim stylem przyjdzie mi się zmierzyć. Widzę, że jest bardzo pewny siebie. To na pewno dobra cecha, o ile nie przeradza się w pychę - uważa 29-letni "Zadyma", o 7 lat starszy od rywala.
W wywiadach prasowych Ślusarczyk jest przekonany o swoim szybkim zwycięstwie, co nie pozostało bez odpowiedzi Tomasza Gromadzkiego.
- Mówi, że bardzo mocno bije, ale jego rywale albo nie mieli najlepszych bilansów, albo byli debiutantami. Przypomnę moją walkę z Pawłem Rumińskim, który w tamtym momencie był niepokonany, a dwa pierwsze pojedynki skończył w mniej niż 30 sekund, bijąc rekord Polski, jeśli chodzi o najszybszy nokaut w debiucie w boksie zawodowym. Moja twarda szczęka pokazała, że to za mało na Tomka Gromadzkiego i jeszcze wygrałem ten pojedynek. A jeżeli chodzi o moją ubogą technikę, to Ślusarczyk nic nowego nie odkrył. Może i walczę brzydko, ale ten mój unikatowy styl ma widocznie jakiś swój pozytywny walor. Jak to jest, że skoro nie mam atutów, to mimo wszystko wygrywam większość walk? Mój styl to "zadyma" i tak będzie w Częstochowie - stwierdził.
Na gali Tymex Boxing Night 9 mistrzyni świata WBO w super piórkowej Ewa Brodnicka spotka się w obronie pasa z Argentynką Edith Soledad Matthysse, byłą mistrzynią WBA i WBC w piórkowej. Bardzo ciekawe walki czekają Roberta "Mr. KO" Parzęczewskiego, Patryka Szymańskiego, Łukasza Wierzbickiego, Marcina Siwego i Oskara Wierzejskiego.
Zobacz także: Boks. Andy Ruiz jr może zostać zawieszony na dwa lata. Taka kara grozi mu za start w IO