Meksykanin z Kazachem zmierzyli się ze sobą dwukrotnie, we wrześniu 2017 i 2018 roku. Za pierwszym razem sędziowie orzekli remis, a za drugim minimalnie na punkty lepszy okazał się "Canelo". Stawką tych pojedynków były pasy federacji WBA, WBA i IBF w wadze średniej.
Saul Alvarez od momentu drugiego triumfu z Kazachem podpisał kontrakt z telewizją DAZN, opiewający na kwotę 365 milionów dolarów za 11 walk. Następnie Meksykanin spróbował swoich sił w kategorii wyższej (super średniej) i bez trudu zastopował Rocky'ego Fieldinga. W ostatniej walce, 4 maja w Las Vegas, Alvarez zwyciężył po jednogłośnej decyzji sędziów Daniela Jocobsa.
Zobacz także: Kownacki wysoko w rankingu IBF
- Gołowkin nie jest już dla mnie wyzwaniem. Pokonałbym go. Dałem mu 24 rundy i nie mógł mnie pokonać. Co by się stało w trzeciej walce? Znów bym go pokonał, pewnie znokautował - powiedział Alvarez, cytowany przez "boxingscece.com".
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (on tour): Mamed Chalidow opowiedział o zatrzymaniu, poruszające słowa gwiazdy KSW
Alvarez 2 listopada postara się zdobyć tytuł mistrza świata w kolejnej kategorii wagowej i zmierzy się z czempionem federacji WBO w wadze półciężkiej, Siergiejem Kowaliowem. Z kolei do walki z Gołowkinem jest przymierzany Kamil Szeremeta.