"Patrick Day doznał traumatycznego urazu mózgu podczas walki w sobotę. Został przewieziony do szpitala Northwestern Memorial (w Chicago - przyp. red.), gdzie natychmiast przeszedł operację. Patrick jest w śpiączce, w ekstremalnie krytycznym stanie. W imieniu jego zespołu dziękujemy za wsparcie, modlitwy i oferty pomocy napływające ze wszystkich stron społeczności bokserskiej" - czytamy w komunikacie Lou DiBelli, promotora Patricka Daya.
Amerykański pięściarz walczył w Chicago z Charlesem Conwellem, podczas gali, na której największym wydarzeniem było starcie Ołeksandra Usyka z Chazzem Witherspoonem.
Conwell zdominował rywala, trzykrotnie posyłał go na deski. Walka zakończyła się w dziesiątej rundzie.
- Czuję się bardzo przygnębiony, modlę się za Patricka, aby mógł wrócić bezpiecznie do swojej rodziny - powiedział zwycięzca pojedynku w Chicago.
"Nigdy nie spotkałem kogoś, kto poznał Patricka i go nie polubił. Nigdy nie słyszałem, żeby wypowiedział on wredne słowo. Nigdy nie widziałem, żeby witał kogoś bez wielkiego uśmiechu. Życie czasami wydaje się niesprawiedliwe. Miejcie Pata w swoich modlitwach, myślach i sercach" - zaapelował Lou DiBella.
Dla Daya była to czwarta porażka w 22. walce w zawodowej karierze (wygrał 17 pojedynków, a jeden zremisował).
Zobacz także: Boks. Walka Szeremety z Gołowkinem prawie pewna. Hala w Chicago zarezerwowana
Zobacz także: Boks. Ołeksandr Usyk gotowy do walki o mistrzostwo świata w wadze ciężkiej