Boks. Deontay Wilder o walce z Ortizem: Bam, kochanie! Dobranoc

Getty Images /  Jayne Kamin-Oncea / Na zdjęciu: Deontay Wilder
Getty Images / Jayne Kamin-Oncea / Na zdjęciu: Deontay Wilder

Deontay Wilder i Luis Ortiz są zgodni, że ich pojedynek rewanżowy zakończy się przed czasem. Aktualny mistrz świata federacji WBC to jeden z najmocniej bijących bokserów w historii pięściarstwa.

W tym artykule dowiesz się o:

Wilder do tej pory wygrał 41 zawodowych pojedynków, 1 zremisował i ani razu nie doznał porażki. Co więcej, 40 razy o mocy jego pięści brutalnie przekonali się jego rywale, m.in. Artur Szpilka, Chris Arreola czy Bermane Stiverne, a ostatnio Dominick Breazeale.

- Dzięki naszej pierwsze walce już wiesz, czego się spodziewać. Niektórzy z was prawdopodobnie nie będą mogli spać w piątek wieczorem. I to jest w porządku, ponieważ prawdopodobnie będę tam z tobą, wizualizując, medytując, przygotowując się do wojny. To, co w tym wszystkim chodzi. Jestem po prostu podekscytowany, że tu jestem. Nie mogę się doczekać - powiedział Deontay Wilder na konferencji prasowej przed walką.

Zobacz także: Krzysztof Zimnoch: Przed powrotem odczuwam ekscytację i determinację

W pierwszym starciu Wildera z Ortizem, w marcu 2018 roku, lepszy okazał się Amerykanin, który znokautował Kubańczyka w 10. rundzie. "King Kong" jest jednak jednym z niewielu bokserów, którzy sprawili poważne problemy w ringu mistrzowi świata WBC.

- Jak zawsze mówię, ci goście muszą być przygotowani na 12 rund. Muszę być idealny tylko przez dwie sekundy. I w mgnieniu oka: Bam, kochanie! Dobranoc. Więc nie mogę się doczekać - dodał Wilder.

Zobacz także: Floyd Mayweather nie wróci do ringu

ZOBACZ WIDEO: Polska - Słowenia. Kadrowicze dziękują Łukaszowi Piszczkowi. "Piękny i smutny moment"

Komentarze (0)