Boks. Mateusz Masternak walczy o igrzyska. "To dwie różne dyscypliny"

Agencja Gazeta /  Lukasz Krajewski / Na zdjęciu: Mateusz Masternak
Agencja Gazeta / Lukasz Krajewski / Na zdjęciu: Mateusz Masternak

Mateusz Masternak walczy o awans na igrzyska olimpijskie. Choć w zawodowym boksie wygrał 41 walk, to amatorskiego pięściarstwa musi uczyć się od nowa. - To dwie różne dyscypliny - mówi i nie rezygnuje z ambitnych celów.

Zgodnie z przepisami, zawodowi bokserzy mogą walczyć w igrzyskach olimpijskich pod warunkiem uzyskania do nich kwalifikacji. Z tej możliwości postanowił skorzystać Mateusz Masternak. Na zawodowych ringach stoczył 46 walk. Wygrał 41 z nich, z czego 28 przez nokaut. Pięciokrotnie musiał uznać wyższość rywali. Był m.in. mistrzem Europy.

- Gdybym zdobył olimpijski medal, z pewnością napisałbym piękną historię, ale poczekajmy. Przede mną jeszcze daleka droga. Igrzyska to coś więcej niż sport - powiedział Masternak w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

32-latek póki co nie myśli o kolejnych zawodowych walkach. Priorytetem jest wywalczenie przepustki na igrzyska olimpijskie, a tam zdobycie medalu. Nie będzie to jednak łatwe zadanie. Masternak zdobył już tytuł mistrza Polski w wadze do 91 kg, a za ponad trzy miesiące czeka go europejski turniej kwalifikacyjny do IO. To będzie okres wzmożonych treningów, bo Masternak musi sporo zmienić w swoim boksie.

ZOBACZ WIDEO: Mateusz Borek o decyzji Masternaka. "To nie jest łatwa droga, ale życzę mu awansu na igrzyska"

- Można powiedzieć, że to dwie różne dyscypliny. W boksie zawodowym walka jest dużo spokojniejsza. Da się poukładać pojedynek, poświęcić kilka rund, by zmęczyć rywala i wreszcie go wykończyć. A w boksie olimpijskim nie ma na nic czasu, sprint trwa od pierwszych sekund do końca trzeciego starcia - stwierdził Masternak.

W boksie amatorskim niezwykle ważne jest przygotowanie fizyczne. Każda z walk trwa trzy rundy, podczas których nie można sobie pozwolić na moment słabości. Rundy są punktowane, a sędziowie decydują, kto wygra. Pierwsza przegrana runda może zadecydować o całym pojedynku. Masternak doskonale zdaje sobie sprawę z tego, nad czym musi najwięcej pracować.

- Pomimo dużego doświadczenia z ringów zawodowych mogę stwierdzić, że dopiero teraz muszę określić siebie i swój styl, który będę prezentował w boksie amatorskim. Chodzi o sposób rozwiązywania walki, jak i gruntowne zmiany w treningu. Boks olimpijski nie może być tak piękny i poukładany jak zawodowy. Tempo jest rwane, każda potyczka to bardzo szybkie szachy. Przyzwyczajam się do tego, a kolejne walki będą lepsze - zadeklarował Masternak.

Zobacz także:
Mistrz olimpijski w judo skazany na pięć lat za molestowanie dzieci
MMA. UFC. Jan Błachowicz ponownie zawalczy z Coreyem Andersonem. Znany termin pojedynku

Źródło artykułu: