Do niedawna pas federacji WBO należał do Łotysza Mairisa Briedisa, który pokonał w czerwcu Krzysztofa Głowackiego w bardzo kontrowersyjnych okolicznościach. Obóz Polaka złożył protest i odwołał się od werdyktu. W październiku przeprowadzono przesłuchania w tej sprawie.
Ostatecznie protest został uznany, a WBO nakazało stoczyć Briedisowi walkę rewanżową z Głowackim w ciągu 120 dni. Łotysz chciał najpierw zmierzyć się z Yunierem Dorticosem, a dopiero później z Polakiem. Na to WBO nie wyraziło zgody i Łotysz stracił pas mistrzowski.
Mówiło się, że walkę o wakujący pas Krzysztof Głowacki stoczy z niepokonanym do tej pory Lawrencem Okolie. Pod koniec listopada o takiej możliwości pisał promotor Eddie Hearn, zachwalając umiejętności 26-letniego pięściarza.
ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce". Aleksandra Rola o niedoszłych walkach z Karoliną Owczarz. "Od początku nie chciała ze mną walczyć"
W czwartek federacja WBO oficjalnie wyznaczyła Okolie do walki z Krzysztofem Głowackim, o czym poinformował portal ringpolska.pl. Przedstawiciele obu bokserów będą mieli piętnaście dni na ustalenie szczegółów pojedynku. Jeżeli do tego nie dojdzie organizatora walki wyłoni przetarg.
Krzysztof Głowacki (31-2, 19 KO) po raz ostatni w ringu pojawił się w czerwcu 2019 roku przy okazji kontrowersyjnej walki z Briedisem. Lawrence Okolie (14-0, 11 KO) natomiast w październiku pokonał Yvesa Ngabu i został tym samym mistrzem Europy.
Czytaj także:
- Mateusz Masternak walczy o igrzyska. "To dwie różne dyscypliny"
- Anthony Joshua - Andy Ruiz Jr 2. Pewny siebie mistrz i kamienna twarz Brytyjczyka