Boks. Mariusz Wach - Dillian Whyte. "Mam nadzieję, że was nie zawiodłem"

Getty Images / Richard Heathcote / Na zdjęciu: walka Mariusz Wach - Dillian Whyte
Getty Images / Richard Heathcote / Na zdjęciu: walka Mariusz Wach - Dillian Whyte

Mariusz Wach przegrał z Dillianem Whytem, ale zasłużył na szacunek polskich kibiców. Skazywany na porażkę "Wiking" napsuł sporo krwi faworyzowanemu rywalowi i wytrzymał z nim w ringu pełen dystans.

W tym artykule dowiesz się o:

- Witam, jestem już po walce. Chciałem pozdrowić wszystkich kibiców, którzy mi kibicowali. Widzieliście walkę, mam nadzieję, że was nie zawiodłem. Widzimy się po Nowym Roku - powiedział Mariusz Wach w mediach społecznościowych.

Wach walkę z Whytem wziął z zaledwie kilkutygodniowym wyprzedzeniem, ale dobrze zaprezentował się pod względem kondycyjnym na tle boksera z Wielkiej Brytanii. Szczególnie od połowy pojedynku to "Wiking" śmielej atakował młodszego rywala i zapisał na swoim koncie kilka zwycięskich rund. Ostatecznie jednogłośną decyzją sędziów zwycięzcą okazał się "The Body Snatcher".

Zobacz także: Martyn Ford w zadebiutuje w KSW w październiku 2020 roku

W walce wieczoru gali w Arabii Saudyjskiej Anthony Joshua zmierzy się w rewanżu z Andym Ruizem Jr.

ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce". Słaba walka Pudzianowskiego z Junem? "Kibice chcą od Mariusza siły i obaleń, a nie świetnej techniki"

Komentarze (1)
avatar
Adam Korsak
8.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bardzo dobry występ. To Wach kontrolował walkę