Boks. Mariusz Wach - Dillian Whyte. Ambitny "Wiking" napsuł sporo krwi faworytowi
Mariusz Wach (35-6, 19 KO) zaprezentował się z dobrej strony w walce z faworyzowanym Dillianem Whytem (27-1, 18 KO), ale przegrał jednogłośną decyzją sędziów z reprezentantem Wielkiej Brytanii.
Szczególnie od połowy walki to Wach zaczął coraz śmielej wchodzić w wymiany ciosów z przeciwnikiem. Dillian Whyte słabł kondycyjnie, a na dodatek pod jego prawym okiem pojawiła się opuchlizna.
Zobacz także: KSW 53 w łódzkiej Atlas Arenie
Szczególnie dobra w wykonaniu "Wikinga" była 9. runda, w której przez długi czas miał on rywala przy linach. Ostatnia odsłona pojedynku należała jednak do 31-latka z Brixton, który włożył w swoje akcje resztki sił i próbował znokautować reprezentanta Polski.
Ostatecznie sędziowie jednogłośnie wskazali jako zwycięzcę Dilliana Whyte'a stosunkiem punktów 98-93, 97-93, 97-93.
98-93, 97-93, 97-93 @dillianwhyte does the business in Saudi!#TeamBodySnatcher #WhyteWach #RuizJoshua2 #ClashOnTheDunes pic.twitter.com/JYMaODTWkt
— Matchroom Boxing (@MatchroomBoxing) December 7, 2019
Dla Mariusza Wacha była to szósta przegrana w zawodowej karierze. Dzięki solidnemu występowi w Arabii Saudyjskiej 39-latek z Krakowa może liczyć jednak na kolejne szanse walk w światową czołówką kategorii ciężkiej.
Zobacz także: Nokaut w 3. rundzie, cenny triumf Chorwata
ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" #38. Borys Mańkowski wrócił na właściwy tor. "Dużo osób zapomniało, jak dobry jest w parterze"