Boks. Mariusz Wach - Dillian Whyte. Ambitny "Wiking" napsuł sporo krwi faworytowi

Getty Images / Richard Heathcote / Na zdjęciu: walka Mariusz Wach - Dillian Whyte
Getty Images / Richard Heathcote / Na zdjęciu: walka Mariusz Wach - Dillian Whyte

Mariusz Wach (35-6, 19 KO) zaprezentował się z dobrej strony w walce z faworyzowanym Dillianem Whytem (27-1, 18 KO), ale przegrał jednogłośną decyzją sędziów z reprezentantem Wielkiej Brytanii.

W tym artykule dowiesz się o:

Od początku było widać, że Dillian Whyte do pojedynku z Polakiem nie jest dobrze przygotowany. Nadwaga, a przez to mniejsza szybkość dawały Mariuszowi Wachowi szansę na toczenie równej walki z tymczasowym mistrzem świata federacji WBC.

Szczególnie od połowy walki to Wach zaczął coraz śmielej wchodzić w wymiany ciosów z przeciwnikiem. Dillian Whyte słabł kondycyjnie, a na dodatek pod jego prawym okiem pojawiła się opuchlizna.

Zobacz także: KSW 53 w łódzkiej Atlas Arenie

Szczególnie dobra w wykonaniu "Wikinga" była 9. runda, w której przez długi czas miał on rywala przy linach. Ostatnia odsłona pojedynku należała jednak do 31-latka z Brixton, który włożył w swoje akcje resztki sił i próbował znokautować reprezentanta Polski.

Ostatecznie sędziowie jednogłośnie wskazali jako zwycięzcę Dilliana Whyte'a stosunkiem punktów 98-93, 97-93, 97-93.

Dla Mariusza Wacha była to szósta przegrana w zawodowej karierze. Dzięki solidnemu występowi w Arabii Saudyjskiej 39-latek z Krakowa może liczyć jednak na kolejne szanse walk w światową czołówką kategorii ciężkiej.

Zobacz także: Nokaut w 3. rundzie, cenny triumf Chorwata

ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" #38. Borys Mańkowski wrócił na właściwy tor. "Dużo osób zapomniało, jak dobry jest w parterze"

Komentarze (15)
avatar
Penhall
8.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jak na tak krótki okres przygotowań Mariusz wypadł bardzo dobrze. Szkoda bo można było tego Whyte wysłać na emeryturę.U babci Maliny będzie Mariusz wesoło. 
avatar
astom
8.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak się składa, że w boksie wygrywa ten kto więcej nastuka w łeb adwersarzowi a nie kto wiec przyjmie ciosów na końską szczękę. 
avatar
Adam Korsak
7.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wach wygral ten pojedynek. Whyte miał obity pysk, Wach nie,. Wach był szybszy. 
avatar
Maciek Sikorski
7.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobrze boksowal.... Nasi bokserzy to bokserki, które się nosi pod spodniami. H... Wa szkola 
avatar
Maciek Sikorski
7.12.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Już mam dość pisania o jakimś tam koksie, handlarz narkotyków i sam brał. Dla mnie, to nie sportowiec. Mam prawie 60 lat. Kajakarstwo górskie i wiem cos