Boks. Tomasz Babiloński nie kryje frustracji. "Ci organizatorzy to amatorzy"
Michał Cieślak nadal nie podpisał kontraktu na walkę o mistrzostwo świata w wadze cruiser z Ilungą Makabu. Przed zaplanowanym na 25 stycznia pojedynkiem powstaje coraz więcej wątpliwości.
Stawką walki Polaka z Kongijczykiem ma być pas prestiżowej organizacji WBC, zwakowany przez Ołeksandra Usyka, który przeszedł do kategorii ciężkiej.
Zobacz także: 15 najlepszych nokautów w KSW w 2019 roku (wideo)
Ostatnio pojedynek próbuje zbojkotować Don King, promotor Makabu, który twierdzi, że negocjacje w sprawie pojedynku z Kinszasie odbywają się poza jego plecami. Jak na razie Michał Cieślak trenuje do walki w Krynicy-Zdroju.
- Staramy się, by docierało do niego jak najmniej. Chcemy, by skupił się na treningach i sparingach, a nie na tym całym zamieszaniu. W nieskończoność tak jednak nie można. Dajemy organizatorom jeszcze kilka dni - dodał Babiloński.
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Trudne życie taekwondzisty. Aleksandra Kowalczuk: To było straszne